Diego Martinez
fot. GranadaCdeF
Udostępnij:

La Liga: Granada bliżej pucharów! Czy sędziowie pomogli?

Real Sociedad przegrał walkę z Granadą na własnym boisku w ramach 34. kolejki La Ligi. Tym samym Basowie są w coraz gorszej sytuacji jeżeli chodzi o utrzymanie sobie miejsca dającego grę w Lidze Europy. 

Podopieczni Imanola Alguacila zaprezentowali się dziś dużo lepiej niż ich ich dzisiejsi przeciwnicy. Gra momentami mogła się podobać, zwłaszcza liczne okazje podbramkowe, które sobie stworzyli. Jednak co z tego, skoro nie potrafili upilnować Granady gdy to ona była bliska bramki. Goście mieli blisko 4. razy mniejszą ilość stworzonych okazji, ale jak tylko mogli to od razu strzelali. W 21. minucie Antonio Puertas wykorzystał dośrodkowanie od Domingosa Duarte i pewnym strzałem głową umieścił piłkę w siatce.

Tuż przed przerwą goście zdobyli drugiego gola. Nie obyło się także bez większych kontrowersji. Roberto Soldado otrzymał prostopadłe podanie od jednego z zawodników, ale jednocześnie napastnik był na spalonym. Natychmiast zabrał się z piłką i pewnie pokonał Miguela Angela Moye. Arbiter jednak nie uniósł chorągiewki co bardzo zaskoczyło gospodarzy. Nawet konsultacja z VAR wskazała, że to trafienie nie powinno zostać anulowane. Dlaczego ? Eksperci MARCI odnieśli się do tej sytuacji i wskazali na jedną kluczową rzecz! Zgodnie z przepisami wszystko jest w porządku, ponieważ kiedy piłka opuszcza buty zawodnika Granady, zarówno Carlos Fernández, jak i Soldado byli na spalonym. Jednak Diego Llorente próbując ratować sytuację dotknął piłki, a ta potem trafiła pod nogi Soldado. Tu warto zaznaczyć jak silne było to podanie.

Druga połowa rozpoczęła się mocno. Już w 47. minucie gola kontaktowego zdobył Mikel Merino. Gospodarze byli jeszcze bardziej pobudzeni, zmotywowani do walki o punkty. Granada jednak postawiła im twarde warunki w defensywie, ale jednak Real znalazł mysią dziurę. W 83. minucie Mikel Oyarzabal dzięki swojemu instynktowi doprowadził do wyrównania. Niestety radość nie trwała jednak długo. Granada wykorzystała moment, dzięki czemu ponownie wyszli na prowadzenie. Tym razem autorem zwycięskiego gola został Domingos Duarte. Wynik do ostatniego gwizdka nie uległ zmianie.


Avatar
Data publikacji: 10 lipca 2020, 22:51
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.