La Liga: Festiwal rzutów karnych na hiszpańskich boiskach, pewna wygrana Realu Madryt!

Real Madryt

https://twitter.com/realmadrid/status/1561109805430964224/photo/1

W ramach 2. kolejki La Ligi Santander rozegrano do tej pory 5. spotkań. W najciekawszym z nich Real Madryt pokonał Celtę Vigo 4:1, a na listę strzelców wpisał się między innymi Karim Benzema. Wczoraj Rayo Vallecano po dobrym, ale i owocnym w czerwone kartki meczu wygrało na wyjeździe z Espanyolem 2:0. Z kolei Sevilla zremisowała 1:1 z Realem Valladolid, a krytyka na ekipę Lopetegui’ego szerzy się nie tylko w Hiszpanii. 

Osasuna – Cadiz 2:0 

Gospodarze w poprzedniej kolejce zanotowali udany start, gdzie w rywalizacji z Sevillą zgarnęli trzy punkty. Dziś rywala mieli potencjalnie łatwiejszego, ale znanego z tego, że broni się bardzo głęboko i szuka okazji z kontrataku, bądź też ze stałych fragmentów. Mowa tutaj o drużynie z Kadyksu, która na tle dzisiejszych gospodarzy nie wypadała zbyt dobrze. Pierwsza część spotkania była mizerna jeżeli chodzi o stwarzane sytuacje i oddane strzały. Dopiero w 37. minucie doszło do przełamania, kiedy to rzut karny po starciu w polu karnym sprokurował bramkarz Ledesma. Do stałego fragmentu podszedł Chimy Avilla, który nie pomylił się ani trochę. Napastnik oddał strzał w środek bramki nie dając szans golkiperowi.

W drugiej połowie gra nieco otworzyła się, Osasuna dążyła do tego, by podwyższyć prowadzenie, ale momentami wyglądało to chaotycznie. W kilku sytuacjach dochodziło do niedokładnych podań, a z pozoru proste akcje kończyły się fiaskiem. Na szczególną uwagę zasługuje wychowanek klubu Aimar Oroz, który był kluczową postacią na placu gry. Pomocnik kreował wiele okazji dla swoich kolegów, posyłał prostopadłe podania, a także sam czaił się z piłką na lewej, bądź prawej flance. Goście nie mieli zbytnio argumentów, by zaskoczyć w jakikolwiek sposób Sergio Herrerę, a na domiar złego z czerwoną kartką wyleciał z boiska Tomas Alarcon. Kilka chwil później Kadyks sprokurował drugi rzut karny, a tym razem piłkę z 11. metra uderzył Kike Garcia. Gospodarze utrzymali ten wynik do ostatniego gwizdka sędziego.

Mallorca – Betis 1:2

Przed tygodniem Majorka w starciu z Athleticiem zgarnęła cenny punkt, a dziś chcieli pokusić się o coś więcej. Na Visit Mallorca Estadi przyleciał dziś Betis, który także zmaga się z olbrzymimi problemami kadrowymi. O ile nie chodzi tym razem o kontuzje, to temat tyczy się rejestracji piłkarzy! Kilka znanych  dobrych zawodników z powodów formalnych nie zostało zarejestrowanych do tegorocznych rozgrywek La Liga z powodu restrykcji dotyczących płac. Manuel Pellegrini wystawił dokładnie ten sam skład co z meczu z Elche, ale dziś mieli dużo większe problemy jeżeli chodzi o organizację gry. Mecz był szarpany, chaotyczny, ze sporą ilością przerw po faulach. Warto dodać, że sędzia Pablo Gonzalez Fuertes pokazał dziś w sumie 15. żółtych kartek! Pierwszy gol padł już w 7. minucie, kiedy do po zagraniu ręką w polu karnym arbiter wskazał na wapno. Do jedenastki podszedł Borja Iglesias, który wpakował futbolówkę w sam środek bramki.

Majorka odpowiedziała dopiero po zmianie stron za sprawą Vedata Muriqiego. Snajper gospodarzy został obsłużony podaniem od Kang-In Lee, a następnie posłał piłkę między słupki Rui Silvy. Gospodarze poczuli, że da się tutaj zgarnąć trzy punkty, ale kolejny bezsensowny błąd sprawił, że ich marzenia szybko się ulotniły. Po kolejnym błędzie w obrębie jedenastki sędzia ponownie wskazał na 11. metr dla piłkarzy Betisu. Do strzału ponownie podszedł Iglesias, który zdobył swojego drugiego gola. Wynik nie uległ już zmianie.

Celta Vigo – Real Madryt 1:4 

Real Madryt pokazał dziś prawdziwą klasę jeżeli chodzi o styl gry, a także jakość. Wszyscy w ostatnich dniach żyli transferem Casemiro do Manchesteru United. Zastanawiano się, kto wypełni lukę po utytułowanym Brazylijczyku. Carlo Anchelotti postawił dziś na Aureliena Tchouameniego, którego sprowadzono jako następcę Casemiro. Trzeba przyznać, że młody zawodnik zdał egzamin podczas starcia przeciwko Celcie. Gospodarze  zaprezentowali się dobrze w pierwszej połowie, jednak do szatni schodzili z niekorzystnym wynikiem. Pierwszą bramkę za sprawą rzutu karnego zdobył w 14. minucie Karim Benzema. Z odpowiedzią w taki sam sposób przyszedł Iago Aspas, który także nie pomylił się uderzając futbolówkę z jedenastego metra. Tuż przed przerwą znakomite uderzenie z dystansu posłał Luka Modrić. Bramkarz Celty tylko spojrzał, gdzie leci piłka, nie był w stanie zareagować.

Po zmianie stron Real kontynuował swoje dzieło, w którym wykorzystał błędy w ustawieniu swoich rywali. Królewscy zdobyli jeszcze dwa gole, które padły po akcji z kontrataku, gdy wcześniej atakowała Celta. W 56. minucie Modrić posłał futbolówkę do Viniciusa na wolne pole, a ten wykorzystał swoją szybkość, a także błąd bramkarza i pewnie trafił do pustej siatki. Chwilę później z akcją ruszył Karim Benzema, jednak poślizgnął się on podczas prowadzenia piłki. Gdy wydawało się, że wstanie i uderzy szybciej do piłki dopadł Fede Valverde, który oddał płaski strzał tuż przy słupku. Celta nie miała żadnych argumentów, by jakkolwiek jeszcze wrócić do żywych w tej rywalizacji. W końcówce spotkania kolejnego karnego otrzymał Real po faul Hugo Mallo. Benzema oddał piłkę Edenowi Hazardowi, by ten przełamał się w barwach Królewskich. Niestety Belg zmarnował tę szansę, golkiper wybronił łatwo strzeloną piłkę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x