La Liga: Cadiz rozbite przez Basków, Atletico wygrywa na Mestalla

Athletic Club

Źródło: twitter.com/AthleticClub

W dwóch ostatnich spotkaniach 3. kolejki La Ligi Cadiz podejmowało na własnym terenie Athletic Club, zaś Valencia w hicie kolejki mierzyła się z Atletico Madryt. W obu przypadkach to goście cieszyli się z wygranej. 

Cadiz – Athletic Club 0:4 

Podopieczni Sergio Gonzaleza dwóch pierwszych meczów do udanych zaliczyć nie mogą. Jako jedyni z całej stawki nie odnieśli jeszcze zwycięstwa, a nawet remisu. Na domiar złego nie zdobyli też ani jednej bramki. Po dzisiejszej rywalizacji z ekipa z San Mames statystyki te nie tylko się nie poprawiły, a mocno pogorszyły. Porażka 0:4 umocniła ich na dole tabeli, a okazji na pierwsze punkty i gole muszą szukać w następnych rywalizacjach. Baskowie zaś łapią formę pod wodzą Ernesto Valverde. Po takiej grze jak dziś wiele wskazuje, że mogą aspirować do walki o Europejskie Puchary.

Strzelanie rozpoczął już w 24. minucie Inaki Wiliams. Kilka chwil później miał doskonałą okazję, by podwyższyć swój dorobek z rzutu karnego. Niestety napastnik Athleticu przegrał pojedynek z Jeremiasem Ledesmą, który wyczuł jego intencje. Na początku drugiej połowy Valverde dokonał roszady, która jak się później okazało była strzałem w dziesiątkę. W miejsce starszego Wiliamsa pojawił się Gorka Guruzeta, który dwie minuty po zameldowaniu się na boisku zdobył gola. W 65. minucie do siatki trafił Oihan Sancet, lecz trafienie to nie zostało uznane z powodu pozycji spalonej. Nie zniechęciło to Basków do dalszych ataków, a efekty tego kibice obejrzeli niedługo później. W 78. minucie Ledesmę pokonał Alex Berenguer, a w czasie doliczonym drugiego gola w tym meczu zdobył Guruzeta.

Valencia – Atletico Madryt 0:1 

Jeden z wielu klasyków ligi hiszpańskiej miał miejsce na Estadio Mestalla, gdzie Valencię czekał sprawdzian przeciwko wymagającemu. Los Colchoneros podrażnieni ostatnią porażką z Villarrealem chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Wiedzieli jednak, że przeciwko Gennaro Gatuso i jego piłkarzom może być ciężko o punkty, gdyż Nietoperze też zaczęli wyglądać przyzwoicie na początku sezonu. Problem jednak stanowiła skuteczność napastników. To w większym stopniu zaważyło o wyniku przed tygodniem na San Mames, a także dziś. Zarówno w pierwszej jak i w drugiej połowie były sytuacje, w których piłka powinna trafić do siatki Oblaka, lecz Słoweniec wychodził z pojedynku bez szwanku. O zwycięstwie przesądziło trafienie Antoine’a Griezmanna w 66. minucie, który wykorzystał zagranie od Thomasa Lemara. Pomimo wielu akcji stworzonych później wynik nie uległ już zmianie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x