Bartoszek
fot. Krzysztof Drobnik (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Kuriozalna bramka i remis w debiucie – trenerski dwugłos po meczu Wisła Płock – Jagiellonia Białystok

Jagiellonia Białystok już dopisywała sobie 3 punkty, kiedy w 77. minucie prowadziła 2:0. Potwierdziła się jednak teoria, że "2:0 to bardzo niebezpieczny wynik" i po między innymi błędzie Xaviera Dziekońskiego, "Jaga" musiała zadowolić się jedynie remisem. Co po spotkaniu powiedzieli trenerzy obu ekip?

Nic dziwnego w tym, że Rafał Grzyb był bardzo zdenerwowany na konferencji prasowej. Jego zespół zaprzepaścił dwubramkową przewagę – Komentarz do tego spotkania będzie zbędny, dlatego nie ma tutaj co opowiadać. Jesteśmy bardzo mocno niezadowoleni z tego wyniku i z tego względu, że można powiedzieć, podarowaliśmy przeciwnikowi dwie bramki – grzmiał szkoleniowiec. Po krótce opisał przebieg spotkania – Pierwsza połowa pod naszą kontrolą, to my dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce, stwarzaliśmy sytuacje. W drugiej połowie rola się zmieniła to Wisła bardziej napierała - my oczywiście odpowiadaliśmy atakami szybkimi, z których jednak nic nie wynikało – 38-latek jednak ciągle przeżywał tak kuriozalny błąd, którego dopuścił się jego bramkarz – Jako doświadczona drużyna nie możemy pozwolić sobie na stratę takich bramek. Tutaj myślę, że błąd młodego bramkarza Xaviera spowodował, że napędziliśmy przeciwników, bo gdyby nie ta sytuacja to schodzilibyśmy z boiska z trzema punktami, a tak jest ogromny niedosyt.

Debiutancki remis na plus

Na przeciwnym biegunie znajdował się Maciej Bartoszek, dla którego był to debiut na ławce trenerskiej Wisły Płock – Jeżeli chodzi o mecz, to w pierwszej połowie konstruowaliśmy akcje, ale zbyt dużo w budowaniu akcji i w tych wykończeniach było dużo nerwowości i niedokładności – stwierdził trener – Na drugą połowę musieliśmy też poprawić organizację, bo za mocno się otwieraliśmy i narażaliśmy się na kontry ze strony przeciwnika. W drugiej połowie wydawało się, że będzie to wyglądać zdecydowanie lepiej, ale straciliśmy bramkę po stałym fragmencie - dobrze wykonanym przez Jagiellonię – 44-latek był bardzo zadowolony z tego, z jakiej strony pokazali się "Nafciarze" i pozytywnie patrzy w przyszłość – Dla mnie najważniejsze jest to, jak zespół dziś się zaprezentował i to jaki charakter pokazał oraz to, że do ostatnich sekund walczyliśmy o odniesienie korzystnego rezultatu. Za charakter, wolę walki, ambicję chciałem drużynie podziękować.

Wisła Płock dwa następne mecze rozegra na wyjeździe. W środę podejmie Cracovię, zaś w sobotę Górnik Zabrze. Jagiellonia Białystok z kolei w środowy wieczór zmierzy się ze Stalą Mielec, a w niedzielę na wyjeździe z Wartą Poznań.

źródło: wisla-plock.pl


Victoria Gierula
Data publikacji: 19 kwietnia 2021, 11:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.