“Królewscy” ruszają po kolejną młodą perełkę. To część zmiany ich polityki transferowej

diffen.com

Od pewnego czasu Real Madryt zmienił nieco swoją politykę transferową. Zamiast głośnych, wielomilionowych transferów skupił swoją uwagę na młodych, perspektywicznych graczach. I choć w Madrycie ciągle potrafią wydać wielkie pieniądze na jednego zawodnika (James Rodriguez przed dwoma laty za 75 mln euro), to ostatnie dwa główne, letnie okienka były niezwykle spokojne pod tym względem. I wygląda na to, że ta tendencja utrzyma się jeszcze przed jakiś czas, bowiem “Królewscy” celują w pozyskanie kolejnej młodej perełki.  

Mając tak rozbudowaną, niezwykle klasową kadrę, ciężko jest dokooptować do niej kolejną gwiazdę. To w pewnym stopniu determinuje ich działania na rynku. Wiele mówiło się jednak o tym, że Real pozyska tego lata Paula Pogbę. Tak naprawdę chyba nie był do końca nim zainteresowany, bowiem w poprzednich przypadkach, gdy Florentino Perez kogoś pożądał to po prostu go kupował, nie bacząc na koszta czy krytykę z zewnątrz.

Ostatnie okienko było zaś swoistym oczyszczeniem finansów. Wykupienie z Juventusu Alvaro Moraty za 30 mln euro, powrót z wypożyczeń Marco Asensio oraz Fabio Coentrao to jedyne ruchy, jakie Real wykonał na rynku. Pozbywając się Jese Rodrigueza (transfer do PSG za 25 mln euro), Denisa Czeryszewa (Villareal 7 mln euro) oraz kilku mniej znaczących wychowanków Real pierwszy raz od 18 lat zamknął okienko z dodatnim bilansem!

Zmiana podejścia już teraz zaczęła dawać wymierne korzyści dla zespołu, a wydaje się, że to jeszcze nie koniec. Młodzi, gniewni co raz częściej dobijają się do bram Santiago Bernabeu i wychodzi im to całkiem nieźle.

W ten oto sposób do Madrytu trafili Marco Asensio (w chwili transferu z Mallorki 19 lat, koszt 3,5 mln euro), Jesus Vallejo (Real Saragossa, 5 mln euro – 19 lat), Lucas Vazquez (Espanyol, odkup za 1 mln euro – 24 lata), Sergio Diaz (Cerro Porteno, 5 mln euro – 18 lat) czy Federico Valverde (Penarol, 5 mln euro – 18 lat).

Lucas Vazquez już w poprzednim sezonie zaskarbił sobie serca fanów Realu swoją ambicją, determinacją i poświęceniem dla białych barw, przez co został nagrodzony powołaniem do kadry “La Roja” i pojechał na ME. Teraz już nikt nie wyobraża sobie Realu bez niego. Obecnie w jego ślady idzie Marco Asensio, który świetnym początkiem (fantastyczne bramki strzelone w Superpucharze Europy przeciwko Sevilli oraz w 1. kolejce La Liga przeciwko Realowi Sociedad) posadził na ławce Isco oraz Jamesa Rodrigueza, do tej pory niekwestionowane gwiazdy zespołu. Dobrą formę dostrzegł również nowy selekcjoner kadry, Julen Lopetegui, który dał młodemu pomocnikowi szansę debiutu w ostatnim spotkaniu eliminacyjnym przeciwko Liechtensteinowi.

Penetrując rynek młodych talentów skauci “Królewskich” wzięli sobie na celownik młodego napastnika Valencii, Rafaela Mira. 19-letni napastnik “Nietoperzy” zadebiutował w dorosłym zespole z Mestalla za kadencji Nuno Espirito Santo w 2015 roku. Jego postępy śledzi kilka czołowych zespołów Europy, na czele z Realem właśnie, który tego lata próbował już uzyskać prawa do niego. Wówczas działacze Valencii nie dali się przekonać. Sprawę potencjalnych, dalszych negocjacji ułatwia jednak fakt, że umowa kolejnej młodej hiszpańskiej perełki wygasa za rok, a do tej pory obie strony nie doszły do porozumienia co do prolongowania umowy na dłuższy okres.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x