Kacper Kostorz
fot. Kacper Kostorz/ fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Kostorz: Zawodnik wchodzący z ławki musi być gotowy w stu procentach

Bohaterem Legii Warszawa w sobotnim starciu z Górnikiem Zabrze był Kacper Kostorz. - Bramkę dedykuję mojemu tacie, który na pewno patrzy na mnie z góry i mi kibicuje - podkreślił 21-latek.

Była 82. minuta, gdy Luquinhas kapitalnie minął kolejnych rywali, po czym Brazylijczyk wyłożył piłkę Kacprowi Kostorzowi, a ten zwodem oszukał Aleksandra Paluszka. Napastnik z zimną krwią wpakował futbolówkę do siatki.

- Bardzo się cieszę z gola na wagę zwycięstwa. Cała drużyna na to pracowała, dużo biegaliśmy, wiedzieliśmy, Górnik biega najwięcej w lidze i że musimy dać z siebie dwa razy więcej. Fajnie, że udało się wywieźć trzy punkty z bardzo trudnego terenu - stwierdził Kostorz.

Gola zadedykował tacie, który jak wspomniał kibicuje mu z góry. - Była to radość przez łzy, ale tak jak mówię, bardzo duża radość - dodał. - Nie chciałbym mówić o tendencjach. Trener powtarza mi, żebym pracował cały czas i będę dostawał swoje szanse. Tak też jest. Miałem długą przerwę i brakowało mi wydolności. Sumiennie pracowałem cały czas, trener powtarzał, żebym dalej tak pracował. Tu jest Legia Warszawa, liczy się tylko zwycięstwo i zawodnik wchodzący z ławki musi być gotowy w stu procentach - przyznał.

Wychowanek Piasta Cieszyn zdecydowanie wykorzystuje każdą minutę. - Trener śmieje się, że mecz jest deserem i cieszę się, że ten deser dziś dostałem i mogłem go zjeść - zakończył Kostorz.

źródło: legia.com /


Avatar
Data publikacji: 28 lutego 2021, 13:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.