Kosta Runjaić po awansie do finału: Jestem zadowolony z wyniku i awansu

Kosta Runjaić | Legia Warszawa 2

Shutterstock/Mikołaj Barbanell

Szkoleniowiec Legii Warszawa, Kosta Runjaić, nie ukrywał swojego zadowolenia po ostatnim gwizdku Jarosława Przybyły. Stołeczny klub wygrał mecz (1:0) z KKS-em Kalisz. Stawką spotkania był awans do finału Pucharu Polski.

Piękna przygoda drużyny z Wielkopolski dobiegła końca. KKS Kalisz może chodzić z głową podniesioną po tym, co zaprezentował w tegorocznych rozgrywkach Pucharu Polski. Podopiecznym Bartosza Tarachulskiego zabrakło przysłowiowego szczęścia, żeby wyrównać wynik spotkania z zespołem z Warszawy. Po ostatnim gwizdku, posypały się pochwały w stronę Kalisza, bo to oni byli lepszą drużyną w starciu z Legią.

Styl jest ważny, ale ważniejszy jest finalny rezultat meczu, bo to on wyłania zwycięzcę meczu. Legii wystarczyła jedna bramka autorstwa Igora Strzałka, aby zameldować się w finale Pucharu Polski. Tym samym strzałek zanotował swoje pierwsze trafienie w oficjalnym meczu Wojskowych. Dzisiaj klub z Warszawy pozna swojego finałowego rywala. O ocenę wczorajszych wydarzeń z Wielkopolski został zapytany szkoleniowiec Legii:

– Jestem zadowolony z wyniku i awansu. Nie był to jednak nasz najlepszy mecz. Nie graliśmy tak, jak chcieliśmy i nie udowodniliśmy naszej dobrej dyspozycji tak, jak miało to miejsce w sobotę. Widoczne było, że wielu piłkarzy jest po prostu zmęczonych. Rozegraliśmy ten mecz 72 godziny po rywalizacji z Rakowem. Spodziewałem się twardego starcia, ale nie sądziłem, że spotkanie będzie aż tak wyrównane. Ogromny szacunek dla drużyny z Kalisza – podkreślił Kosta Runjaić i dodał:

– Gospodarze pokazali, że nie trafili do półfinału przypadkowo. Koniec końców chodzi jednak o to, aby awansować do kolejnej rundy. My to dzisiaj uczyniliśmy. Mam ze sobą notatkę z meczu z Termalicą. Już wtedy miałem zapisane, że nasza droga prowadzi do finału. Chcieliśmy awansować runda po rundzie. Szczęście również nam dopisywało tak, jak miało to miejsce dzisiaj. Dotarcie do finału to ogromny sukces nie tylko mojej drużyny, ale również całego klubu. Życzę zespołowi z Kalisza wszystkiego co najlepsze. Mam nadzieję, że osiągną zakładane cele – czyli awans do pierwszej ligi – zakończył Runjaić.

Dzisiejszy mecz pomiędzy Górnikiem Łęczna a obrońcą tytułu – Rakowem Częstochowa – wyłoni drugiego finalistę. Decydujące starcie zaplanowane jest na 2 maja i odbędzie się tradycyjnie na PGE Narodowym w Warszawie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x