Korea Północna z drugim Mistrzostwem Świata w przeciągu miesiąca!

BBC UK

Kiedy miesiąc temu reprezentantki Korei Północnej do lat 17 zdobyły tytuł mistrzyń świata można to było odbierać w roli pewnego rodzaju ciekawostki. Teraz jednak należy chyba zacząć analizować scenariusz, w którym zawodniczki z komunistycznego państwa w przeciągu kilku lat zawojują świat kobiecej piłki nożnej. Dlaczego? Ponieważ dzisiaj zdobyły one kolejne mistrzostwo świata, pokonując 3:1 Francję w finale turnieju do lat 20.

Młode Koreanki z Północy pokazały klasę na czempionacie rozgrywanym w Papui Nowej Gwinei, gdyż w przeciwieństwie do młodszych o trzy lata koleżanek nie miały one łatwej drogi na szczyt. Podopieczne Hwang Yonga rozgrywek w Oceanii musiały stawić czoła kolejno Szwecji, Brazylii, gospodyniom z Papui, Hiszpanii, USA i ostatecznie Francji. Przypomnijmy, że Brazylijki, Amerykanki, Szwedki oraz Francuzki to wielokrotne zdobywczynie najważniejszych trofeów w kobiecej piłce lub uczestniczki bardzo dalekich faz największych turniejów, a postawa Hiszpanek to jedna z największych niespodzianek mundialu.

Mecz finałowy nie rozpoczął się po myśli młodych Koreanek, gdyż już w 17. minucie za sprawą trafienia Onemy Geyoro to Francuzki wyszły na prowadzenie. Otrzeźwione stratą gola, zawodniczki z Azji, zdołały wyrównać jeszcze przed przerwą kiedy po dograniu Kim Phyong-Hwa, bramkę strzeliła Wi Jong-Sim. Jak przed przerwą delikatną przewagę miała ekipa ze Starego Kontynentu, tak po przerwie swoją siłę pokazały reprezentantki Korei Północnej. Najpierw tuż po zmianie stron zdobyła asystentka przy pierwszym trafieniu, Phyong-Hwa, by w samej końcówce z rzutu karnego rywalki mogła dobić Jon So-Yon.

Tuż po ostatnim gwizdku szczęśliwe Koreanki wpadły sobie w ramiona świętując tryumf, pozostawiając na murawie smutne Francuzki. Dla tych jednak dzisiejsze wicemistrzostwo jest największym sukcesem w historii w tej kategorii wiekowej.

We wcześniejszym meczu trzecie miejsce zdobyły reprezentantki Japonii po zwycięstwie 1:0 nad Stanami Zjednoczonymi. Warto jest również przypomnieć, że na turnieju w Papui Nowej Gwinei mimo braku naszej reprezentacji, mieliśmy jeden polski akcent. Otóż w roli głównej sędziny pojawiła się tam Polka, Monika Mularczyk.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x