Koniec przygody Kamila Jóźwiaka w Lechu

Od dłuższego czasu głośno było o negocjacjach Lecha Poznań z Kamilem Jóźwiakiem. Klub chciał podpisania długoterminowego kontraktu, z kolei zawodnik wzbraniał się przed podpisaniem nowej umowy. Dzisiaj oficjalnie ogłoszono, że Jóźwiak w "Kolejorzu" pozostanie tylko do końca sezonu.

Jóźwiak ostatni mecz w Lechu zagrał 12 sierpnia. Od tego czasu znajduje się poza orbitą zainteresowań Nenada Bjelicy. Powodem nie była zła dyspozycja piłkarza, lecz jego niechęć do podpisania kontraktu. Zarzucano mu brak chęci "bycia przyszłością Lecha Poznań". Jego obecny kontrakt wygasa wraz z końcem sezonu. Nie zostanie on przedłużony, w związku z czym po sezonie 19-latek odejdzie z klubu ze stolicy Wielkopolski. Lech proponował podpisanie nowej umowy do 2021 roku. Zawodnik nie przystał na te warunki, deklarując chęć gry w zagranicznym klubie.

- Oczywiście, będziemy trzymać za Kamila kciuki i, mimo żalu, życzymy mu powodzenia. Bardzo chcielibyśmy, by poszedł przetartym już szlakiem innych naszych wychowanków, o których w ostatnich miesiącach było bardzo głośno. Jesteśmy przekonani, że nie jest jeszcze gotowy do wyjazdu zagranicznego, brakuje mu takiego doświadczenia, z jakim Lecha opuszczali na przykład Linetty i Kędziora - powiedział na łamach oficjalnej strony klubu wiceprezes Lecha Piotr Rutkowski.

Jóźwiak był związany z Lechem od sezonu 2011/2012. Od juniorów, przez rezerwy, przebił się do pierwszej drużyny. W meczach ligowych Lecha zagrał 19 razy, strzelając jedną bramkę. Rundę wiosenną poprzedniego sezonu spędził na wypożyczeniu w pierwszoligowym GKS-ie Katowice - na tym szczeblu zanotował 12 występów i dwa gole.

Mimo okrągłych słów czuć, że pożegnanie klubu z młodym piłkarzem nie przebiegało w dobrej atmosferze. Zapewnienia, że Jóźwiak pozostanie w kadrze pierwszego zespołu brzmią lekko naiwnie. Skoro do tego czasu nie grał z powodu "słabszej formy w ostatnich miesiącach" nie można oczekiwać, że klub będzie stawiał na zawodnika, który nie chce wiązać przyszłości z drużyną z Poznania.