Komplikuje się sytuacja Legii ws. pozyskania napastnika

Legia Warszawa straciła już kilku zawodników w zimowym okienku transferowym. Teraz skupia się na uzupełnianiu kadry, ale ma z tym wyraźny problem. Zwłaszcza ze znalezieniem nowego napastnika.

Po odejściu Jarosława Niezgody do Portland Timbers przy Łazienkowskiej zostają właściwie Jose Kante, Piotr Pyrdol, Maciej Rosołek i Vamara Sanogo. Jednak oprócz Kante to ciężko powiedzieć, że pozostali mają duże doświadczenie ekstraklasowe. Do tej pory w kontekście transferów do klubu wymieniano Piotra Świerczoka z Ludogorca Razgrad i Denisa Alibeca z Astry Giurciu.

Zdaniem Sport.pl temat Alibeca raczej upadł. Z kolei nie wiadomo co z zakupem Świerczoka. Bułgarzy chcieliby go przytrzymać przez dwóch mecz z Interem Mediolan w 1/16 Ligi Europy. Stąd opóźniają na razie negocjacje. Jednakże Legia nie może tak długo czekać z transferami, bo zaraz wraca liga.

Nieco inaczej wygląda sytuacja w środku pola, po odejściu Cafu. Tutaj Aleksandar Vuković ma kilka alternatyw w postaci chociażby Andre Martinsa, Domagoja Antolicia, Valeriana Gvilię czy Michał Karbownika. Wątpliwe zatem, by już zimą Legia szukała wzmocnień drugiej linii.