Kolejne zwycięstwo Pogoni Szczecin. “Ekstraklasa jest trochę zwariowana”

Głos Szczeciński

Piłkarze Pogoni Szczecin kontynuują passę meczów bez porażki. Tym razem ofiarą szczecinian padł Piast Gliwice. Wynik spotkania być może nie jest okazały, ale zawodnicy “Dumy Pomorza” są zgodni – najważniejsze jest zwycięstwo.

Benedikt Zech w spotkaniu z “Piastunkami” rozegrał pełne 90 minut i pomógł drużynie w wywalczeniu korzystnego rezultatu.

– Zawsze jest trudno, a szczególnie, gdy wypada kilku ważnych zawodników. W pierwszej połowie dominowaliśmy w tym meczu. Nie graliśmy specjalnie szybko, ale mieliśmy przewagę. Mogliśmy oczywiście spisać się lepiej, mieć lepszy rytm pod ich polem karnym. Piast też potrafił zaatakować, bo to dobry zespół – mówił po meczu obrońca.

Austriak pochwalił także Dante Stipicę, który tego dnia był w fenomenalnej dyspozycji.

– To był wyrównany mecz, ale nie uważam, że 50 na 50. Byliśmy delikatnie lepsi i sprzyjało nam szczęście. To w ekstraklasie też jest potrzebne. Ponadto mamy dobrego bramkarza. Myślę, że w ostatnim meczu miał trochę wakacji, bo nie dotykał piłki zbyt często, więc to dobrze widzieć go w formie.

– To dobry start, który mógł być jeszcze lepszy. Ostatni mecz nie był dla nas szczęśliwy. Wiemy, że ekstraklasa jest trochę zwariowana i nikt nie miał sześciu punktów po dwóch kolejkach. Jesteśmy w czołówce. Teraz ważne, żeby wszyscy wrócili do zdrowia i byli gotowi do gry za tydzień – zakończył Zech, który pod nieobecność Damiana Dąbrowskiego przejął obowiązki kapitana drużyny.

“Chcieliśmy po prostu wygrać i to się udało”

Młody Maciej Żurawski musiał zastąpić na boisku jednego z kluczowych graczy pomorzan (Damiana Dąbrowskiego) i trzeba przyznać, że podołał zadaniu.

– Cieszę się, że mogłem zagrać. Oczywiście, nie cieszę się z kontuzji kolegów. Dla mnie to była jednak okazja. Grałem na trochę innej pozycji, miałem inne zadania, ale myślę, że w jakimś stopniu zastąpiłem Damiana. Zszedłem wcześniej, bo dawno nie grałem całego meczu. Fizycznie mogę wyglądać lepiej. Wszystko przede mną i liczę, że z meczu na mecz będzie lepiej – stwierdził zawodnik.

– Mamy niedosyt po meczu z Wartą, ale dzisiaj już musieliśmy o tamtym meczu zapomnieć. Chcieliśmy po prostu wygrać i to się udało.

“Dante utrzymał nas w grze”

Trener Pogoni Szczecin, Kosta Runjaic także wie, że korzystny rezultat to duża zasługa bramkarza.

– Trochę zaskoczyła nas temperatura, bo takiej się nie spodziewaliśmy. Co do pierwszej połowy, to uważamy, że to my stwarzaliśmy sytuacje. Zdobyliśmy bramkę ze strzału z dystansu. To właśnie trenujemy i chcemy wykonywać jak najczęściej na boisku. W drugiej połowie było wiadomo, że Piast będzie chciał dążyć do wyrównania, utrudniać nam grę, ale my staraliśmy się grać. Dante utrzymał nas w grze swoimi paradami. Wszystko dobrze się skończyło – mówił na pomeczowej konferencji.

Następny mecz szczecinian już 15 sierpnia z Zagłębiem Lubin.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x