fot. The Telegraph
Udostępnij:

Kolejne punkty Stoke City

Problemów Sunderlandu ciąg dalszy. Jaka okazja mogłaby być lepsza do zdobycia punktów dla ostatniej ekipy ligi, niż starcie z przedostatnią? Joe Allen nie pozostawił złudzeń Davidowi Moyesowi, pakując Czarnym Kotom aż dwie bramki, ustalając wynik spotkania na dwa do zera.

Nie można było mówić o wyrównanym spotkaniu. Garncarze mądrze rozgrywali piłkę, długo się przy niej utrzymując, a na boisku wreszcie różnicę robili będący ostatnimi czasy kompletnie bez formy Arnautović i Shaqiri. Stoke dzięki temu wynikowi, przynajmniej do meczu West Hamu, wspięło się ponad strefę spadkową. Tragicznie wręcz za to wygląda ligowa sytuacja Sunderlandu, jedynej drużyny, która nie wygrała jeszcze żadnego spotkania, a na swoim koncie zgromadziła zaledwie dwa punkty. Wydaje się, że dni Moyesa w tym klubie mogą być policzone.

Pierwszy gol padł już w siódmej minucie. Dobrą centrę Arnautovicia wykorzystał Allen, pakując piłkę głową do siatki. Na 2:0 Allen podwyższył w doliczonym czasie gry drugiej połowy ładnym uderzeniem lewą nogą.

Składy:
Stoke: Grant - Bradsley (65' Adam), Shawcross, Indi, Pieters - Whelan, Cameron - Shaqiri, Allen (75' Muniesa), Arnautović - Bony (76' Walters)
Sunderland: Pickford - Manquillo, O'Shea, Djilobodji, Aanholt (40' Jones) - Watmore, Rodwell (81' Anichebe), Ndong, McNair (55' Pienaar), Khazri - Defoe

Sędzia: Mike Jones

 


Avatar
Data publikacji: 15 października 2016, 18:19
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.