blank
fot. Twitter.com/@1910radomiak
Udostępnij:

Kędziorek: Ta sytuacja wpisuje się trochę w klimat tego dnia

Radomiak w poniedziałek zremisował 1:1 z Puszczą Niepołomice na terenie rywala.

Prowadzenie gospodarzom już w czwartej minucie dał Roman Jakuba. W drugiej połowie wyrównał... bramkarz Radomiaka - Gabriel Kobylak.

– Mecz zakończył się remisem, który nie do końca nas zadowala, bo przyjechaliśmy tutaj po trzy punkty. Zrobiliśmy sporo, aby wygrać. Oddaliśmy siedemnaście strzałów, natomiast głupio straciliśmy bramkę i to w sytuacji, na jaką uczulaliśmy zawodników i byliśmy teoretycznie na nią przygotowani. Nie wiem czy tam nie było faulu na naszym zawodniku. Później, grając już w dziesięciu wyrównaliśmy i mogliśmy zdobyć kolejną bramkę. Oczywiście Puszcza też miała bardzo dobrą sytuację w doliczonym czasie gry, ale my też wtedy dobrze popracowaliśmy defensywie – mówił po meczu Maciej Kędziorek.

Radomiak już w piątek podejmie aktualnych mistrzów Polski - Raków Częstochowa. Nie dość, że rywal trudny, to i zespół z Radomia ma sporo osłabień.

- Smuci bardzo, że na dłużej wypadł Leonardo Rocha. Czerwona kartka dla Vagner Diasa była zasłużona. Nie mam o to pretensji do sędziego. W następnym meczu za kartki będzie pauzował też Rafał Wolski. Musimy się szybko pozbierać – skomentował trener Radomiaka.

– Co do naszej bramki (zdobył ją bramkarz Gabriel Kobylak), to jako że dzisiaj jest Prima Aprilis, to powiem że to ćwiczyliśmy... Oczywiście żartuję, ale ta sytuacja wpisuje się trochę w klimat tego dnia – podsumował Kędziorek.


Kamil Gieroba
Data publikacji: 2 kwietnia 2024, 7:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.