Kamil Kiereś skomentował mecz ze Śląskiem. “Obydwa zespoły pokazały charakter”

Kiereś

Zdjęcie: Górnik Łęczna

Pomimo fatalnej aury, zawodnicy obu drużyn nie znudzili kibiców. Obydwa zespoły pokazały charakter, stworzyły sporo sytuacji i dążyły do tego, aby wygrać – powiedział Kamil Kiereś, trener Górnika Łęczna, po meczu ze Śląskiem Wrocław (1:1). 

Górnik Łęczna zremisował 1:1 ze Śląskiem Wrocław w meczu inaugurującym 21. kolejkę PKO BP Ekstraklasy. Piłkarzom przyszyło grać w bardzo trudnych warunkach. Boisko wręcz tonęło w śniegu, ograniczając widoczność do minimum. Mimo niesprzyjającej aury zawodnicy obu ekip stanęli na wysokości zadania. Kibice byli świadkami wielu sytuacji strzeleckich i ofiarnych interwencji, głównie ze strony golkipera gospodarzy Adriana Kostrzewskiego.

Górnik wyszedł na prowadzenie w 43. minucie za sprawą samobójczego trafienia Victora Garcii Marina. Śląsk opowiedział tylko jednym trafieniem. W 78. minucie bramkarza gospodarzy pokonał Adrian Łyszczarz. Górnik podtrzymał swoją serię meczów bez porażki w tym sezonie. Beniaminek ostatni raz goryczy porażki doznał 27 listopada w domowym starciu z Górnikiem Zabrze (1:2).

Trener Górnika, Kamil Kiereś na pomeczowej konferencji prasowej odniósł się do nietypowych warunków, w których przyszło zmagać się w Łęcznej piłkarzom.

Spotkanie należy rozpatrywać w kontekście dzisiejszych nietypowych warunków do gry. Jestem trenerem już kilka ładnych lat i nie pamiętam, bym rozgrywał ze swoją drużyną spotkanie o punkty w takich warunkach – powiedział Kiereś.

– Na początku spotkania wydawało się, że o wyniku spotkania może dziś decydować przypadek. Jeśli jednak spojrzy się na mecz po jego końcowym gwizdku, należy podkreślić, że pomimo fatalnej aury, zawodnicy obu drużyn nie znudzili kibiców. Obydwa zespoły pokazały charakter, stworzyły sporo sytuacji i dążyły do tego, aby wygrać – stwierdził.

47-letni szkoleniowiec podkreślił, że szanuje zdobyty punkt.

Nie chciałbym skupić uwagi na niedosycie, bo to nie jest właściwe podejście. Są takie momenty w życiu drużyny, kiedy trzeba umieć docenić małe kroki – tak było w okresie, gdy często remisowaliśmy. Skupialiśmy się, by konsekwentnie robić swoje i w takim kierunku chcemy podążać, by poprzez swoją konsekwencję punktować w lidze. Podsumowując – obydwie drużyny stworzyły dziś sporo sytuacji, a remis wydaje się sprawiedliwym wynikiem – dodał trener.

Bohaterem spotkania został bramkarz gospodarzy Adrian Kostrzewski, który kilkakrotnie uratował swój zespół przed stratą gola.

Ja jako trener piwa nie stawiam, także będzie musiał o tym porozmawiać z kolegami. Na pewno w znacznym stopniu przyczynił się do tego, że udało nam się zdobyć w dzisiejszym spotkaniu jeden punkt – zakończył.

W następnej serii gier Górnik zagra na wyjeździe z Wisłą Kraków. Pierwszy gwizdek sędziego zaplanowano na poniedziałek (21.02) na godzinę 18:00.

Źródło: gornikleczna.pl, własne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.