Bartłomiej Pawłowski
fot. Źródło: widzew.com
Udostępnij:

Janusz Niedźwiedź chłodzi nastroje po wygranej z ŁKS-em. „Mamy jeszcze trzy finały przed sobą”

Trener Widzewa Łódź Janusz Niedźwiedź wziął udział w konferencji prasowej po ligowym meczu z ŁKS-em Łódź. 

68. Derby Łodzi padły łupem Widzewa. Drużyna Janusza Niedźwiedzia pokonała odwiecznego rywala zza miedzy 0:1. Gola na wagę trzech punktów strzelił Bartłomiej Pawłowski.

Zwycięstwo pozwoliło Widzewowi awansować na 2. miejsce w tabeli, oznaczające bezpośredni awans do PKO BP Ekstraklasy. Zespół ma dwa "oczka" przewagi nad trzecią Arką Gdynia i cztery punkty nad Koroną Kielce. Kolejne dwa miejsca gwarantujące grę w barażach zajmują Chrobry Głogów i Sandecja Nowy Sącz.

Po ostatnim gwizdku sędziego trener gości Janusz Niedźwiedź wziął udział w konferencji prasowej. Szkoleniowiec podkreślił, że zespół ma jeszcze trzy finały przed sobą, których wygranie pozwoli zrealizować przedsezonowy cel, jakim jest awans do elity.

- Wykonaliśmy jeden z czterech kroków, które nam zostały do końca. Mamy jeszcze trzy finały przed sobą. Świetnie, że wróciliśmy na to drugie miejsce, ale nie ma co na to patrzeć. Pocieszymy się bardzo krótko, ale trzeba zaraz skupić się na sobocie - powiedział Niedźwiedź.

- Najważniejsze jest jednak miejsce na koniec sezonu. Dobrze, że mamy wszystko w swoich rękach, bo to jest kluczowe. Dobrze być zależnym od siebie. Ta walka będzie toczyć się do końca. Zespół zrobi wszystko, żeby wygrywać - dodał.

 - Dzisiejsze zwycięstwo dedykuję wszystkim naszym kibicom, którzy wspierali nas nawet w słabszych chwilach - zakończył.

W następnej serii gier Widzew zagra u siebie z Resovią. Początek meczu w sobotę (07.05) o godzinie 18:00.


Avatar
Data publikacji: 4 maja 2022, 11:30
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.