fot. Krzysztof Drobnik (Piłkarski Świat)
Udostępnij:
WhatsApp
Kopiuj link
URL has been copied successfully!

Jakub Kiełb zabrał głos po porażce. „Jesteśmy w bardzo słabej sytuacji”

Warta Poznań przegrała w sobotę z Polonią Warszawa (1:2). Dla "Zielonych" była to trzecia z rzędu porażka. Po meczu głos zabrał kapitan Warty Poznań, Jakub Kiełb.

W całym meczu Warta Poznań miała 59 procent posiadania piłki, oddając pięć strzałów celnych i tyle samo niecelnych. - Dużo słów wsparcia po tym meczu dostaliśmy od kibiców, ale niestety na końcu muszę powiedzieć takim zwykłym banałem, że co z tego, że gra wygląda trochę lepiej, jak mamy zero punktów. Za to [dobrą grę - przyp.red] punktów nam nie dają. Ciągle jesteśmy nie chce mówić w tragicznej, ale w bardzo słabej sytuacji, więc na pewno jesteśmy źli, ale nie będziemy zwieszać głów, tylko myślę, że to jest dobry kierunek, który teraz obraliśmy i będziemy dążyć do tego, żeby wygrywać - powiedział po ostatnim gwizdku Jakub Kiełb.

Drużyna prowadzona przez Ryszarda Tarasiewicza straciła obie bramki po stałych fragmentach gry. Jak to wytłumaczyć? - Zazwyczaj jest tak, że jak się traci bramki, to to wynika z błędów. W pierwszej sytuacji mieliśmy niby piłkę pod kontrolą. Powinniśmy ją wybić albo wyjść do kontry. Zamiast tego oddaliśmy ją przeciwnikom, z tego był rzut rożny i wpadła bramka. W drugiej sytuacji wydaje mi się, że byliśmy rozkojarzeni - że niby faul, że coś się dzieje. Przeciwnik nie czekał, tylko grał, wrzucił piłkę i strzelił gola z tego. Chyba nie do końca kryliśmy zawodników - ocenił na chłodno kapitan "Zielonych".

Oprócz kłopotów w defensywie, Warta Poznań zmagała się również z brakiem skuteczności. W jej zespole nie było zawodnika, który byłby w stanie wykorzystać stuprocentowe szanse. - Sam miałem dwie stuprocentowe sytuacje i nie mogłem powiedzieć, że szczęścia mi zabrakło. Muszę po prostu lepiej wykorzystać swoją sytuację. W stu procentach jest to błąd w przyjęciu i niewykorzystanie sytuacji. Zaczynam od siebie. Pozytyw taki, że w przeciwieństwie do innych meczów, w których graliśmy z przewagą, te sytuacje były kreowane i tych strzałów było dużo - mówił Kiełb, przyznając, że drużyna w pierwszych dniach pracy Ryszarda Tarasiewicza pracowała nad przełamaniem obrony rywali. - Dużo poświęciliśmy na ofensywę - oddawaliśmy dużo strzałów. W drużynie po tych porażkach brakowało pewności siebie, więc trener zaczął od bardzo prostych rzeczy - zdradził.

Na koniec Kiełb nie ukrywał swojego zadowolenia z powrotu na lewą stronę obrony - To jest mój powrót do tej pozycji. Całe swoje życie grałem na lewej obronie i nie potrzebowałem nawet treningu, żeby do tej pozycji wrócić. Czuję się lepiej na lewej obronie - podsumował.

Obecnie Warta Poznań zajmuje 15. miejsce w tabeli Betclic I ligi, mając 20 punktów. Tyle samo, co będąca pod kreską Odra Opole, która rozegrała o jeden mecz mniej. Następny mecz Warta Poznań rozegra na wyjeździe, po przerwie reprezentacyjnej. Rywalem "Zielonych" będzie Znicz Pruszków.


Data publikacji: 17 marca 2025, 21:12
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.