Robert Lewandowski
fot. La Liga
Udostępnij:

Jakie błędy popełnił Mateu Lahoz?

Wczorajsze derby Barcelony rozgrzały do czerwoności obie strony. Mateu Lahoz znów był w centrum wydarzeń, odsunął na boczny tor sportowe widowisko. Liczba błędów i niepotrzebnych działań hiszpańskiego arbitra powala na kolana.

Sylwestrowy mecz zakończył się wynikiem 1:1, gole zdobywali Marcos Alonso oraz Joselu z rzutu karnego. Szczegółową relację spotkania możecie przeczytać tutaj. W tym artykule skupimy się na decyzjach sędziowskich. Lahoz kontrowersyjnie został wyznaczony do spotkania o takim ciężarze, kibice mieli wątpliwości co do wyboru przez sytuacje w mundialowym meczu Argentyna - Holandia, gdzie padł rekord żółtych kartek na mundialu.

W pierwszej połowie hiszpański sędzia dał o sobie znać, gdy Ansu Fati otrzymał żółtą kartkę. Hiszpan jedynie lekko dotknął twarz przeciwnika palcem, Lahoz jednak dał mu żółty kartonik. Później, Ansu rozpoczynając rajd, został pociągnięty za koszulkę, za to jego rywal kartki nie otrzymał. W pierwszej połowie Lahoz rozdał jeszcze trzy inne żółte kartki, sytuacje mogły się obejść bez kar.

Cały cyrk rozpoczął się w drugiej połowie meczu. Jak w 72. minucie Lahoz słusznie wskazał na wapno, tak potem rozpoczął swoje show. Na murawie panowała gorąca atmosfera, której Lahoz nie był w stanie opanować inaczej, niż karami. Wszystkie decyzje się dłużyły. 10 z 15 kartek w całym meczu Mateu pokazał za dyskusje z nim.

No i dobrze, jeśli zawodnicy nie słuchają się arbitra i ciągle go kwestionują, to kara się należy. Lecz Lahoz nie ukracał tych dyskusji, nie kazał im, kolokwialnie mówiąc "zamknąć się", tylko wchodził z nimi w dyskusje, a gdy ta nie poszła po jego myśli, lub oni się z nim nie zgadzali, otrzymywali karę.

Mieliśmy rzut wolny w 76' minucie. Barcelona ustawia mur, a Lahoz rozpoczyna rozmowę z Albą, to bardzo ważne. Sędzia rzuca coś do lewego obrońcy Barcelony, a następnie wyciąga żółtą kartkę, która jest drugą dla Hiszpana, a ten wylatuje z boiska. Absurd, jednak to nie największa wpadka Mateu podczas tego spotkania.

80' minuta. Lewandowski zbliża się do pola karnego i jest faulowany przez Viniciusa Souzę, ten otrzymuje drugą żółtą kartkę, w konsekwencji czerwoną - prawidłowa decyzja. Lahoz jednak rozdaje drugą czerwoną kartkę dla gracza Espanyolu - Cabrery. Po faulu Souzy ten nadepnął na Lewandowskiego, słuszna czerwona kartka, mógł uniknąć tego starcia.

Mateu jednak słucha przez trzy minuty analizy VAR'u, a dopiero po upływie tego czasu idzie do monitora i zmienia decyzje, anuluje słusznie przyznaną czerwoną kartkę dla Cabrery, gdy na nagraniu widać, jak Cabrera depta Lewandowskiego. To była największa kontrowersja. Później, w doliczonym czasie gry rozdał trzy żółte kartki dla ławki Barcelony. Ukarani zostali Raphinha, Tenas oraz sam trener - Xavi.

Lahoz uwielbia być w centrum zainteresowania, to jest najgorsze co może robić sędzia. Decyzje trwają za długo, wszystko się przeciąga. Mateu może nie bezpośrednio, ale jednak wpłynął na wynik, a na pewno na przebieg i wygląd całego widowiska. Porażka. Pocieszenie jest takie, że po sezonie odchodzi na emeryturę.


Samuel Bradtke
Data publikacji: 1 stycznia 2023, 16:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.