Jadon Sancho odpowiada na zarzuty Erika ten Haga. “Przez długi czas byłem kozłem ofiarnym”
Jadon Sancho stwierdził, że zrobiono z niego kozła ofiarnego w klubie i nie zgodził się z twierdzeniami Erika ten Haga w kwestii powodów odsunięcia go ze składu.
23-latek trafił na Old Trafford z Borussii Dortmund za 85 mln euro w 2021 roku. Anglik w kampanię Premier League nie wszedł najlepiej i w trzech spotkaniach uzbierał 76 minut, a przeciwko Arsenalowi (1:3) w 4. kolejce nie znalazł się w kadrze meczowej.
Nie zgłoszono, że Sancho przed meczem odniósł jakąkolwiek kontuzję, a Erik ten Hag, co nie było zaskoczeniem, został zapytany o jego nieobecność na konferencji prasowej.
– W Manchesterze United musisz każdego dnia osiągać pewien poziom, a możemy dokonywać wyborów w pierwszej linii ataku. Nie postawiłem na niego na podstawie wyników na treningach – odpowiedział Holender.
Na reakcję zawodnika, nie trzeba było długo czekać. – Proszę, nie wierzcie we wszystko, co przeczytacie. Nie pozwolę, aby ludzie mówili rzeczy, które są całkowicie nieprawdziwe. W tym tygodniu zachowałem się bardzo dobrze na treningach – napisał Jadon Sancho.
– Uważam, że są ku temu inne powody, ale nie będę się w to zagłębiał. Przez długi czas byłem kozłem ofiarnym, co jest niesprawiedliwe! Jedyne, czego chcę, to grać w piłkę z uśmiechem na twarzy i przyczyniać się do tego do mojego zespołu – dodał.
– Szanuję wszystkie decyzje podejmowane przez sztab trenerski, gram z fantastycznymi zawodnikami i jestem za to wdzięczny, bo wiem, że każdy tydzień jest wyzwaniem. Bez względu na wszystko będę nadal walczył o ten herb – podkreśla.
Z powodu licznych problemów napastnika, pozostaje poza angielską kadrą, a jego ostatni występ miał miejsce w październiku 2021 roku. W pierwszym meczu Manchesteru United po przerwie reprezentacyjnej Czerwone Diabły zmierzą się z Brighton & Hove Albion 16 września, cztery dni przed meczem z Bayernem Monachium w pierwszym meczu Ligi Mistrzów.
Jadon Sancho statement after Erik ten Hag’s quotes 🚨🔴⤵️ #MUFC pic.twitter.com/CpvGBXLQdi
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) September 3, 2023