Ivi Lopez: Awans do Ligi Mistrzów byłby wisienką na torcie

Ivi Lopez

twitter: Rakow1921

Ivi Lopez udzielił wywiadu Alberto Rubio, który ukazał się na łamach dziennika Marca. Hiszpan wyjawił, że chciałby kontynuować swoją karierę w Rakowie Częstochowa i usłyszeć w jego barwach hymn Ligi Mistrzów!

Lopez jest jednym z najlepszych zawodników występujących w PKO Ekstraklasie. Pomocnik znacząco wyróżnia się na tle większości zawodników, co przykuło uwagę kilku zagranicznych klubów, dlatego też niewykluczone, że 27-latek już w przyszłym sezonie zmieni otoczenie.

Lopez zamienił w 2020 zamienił Levante na Raków i jak sam przyznał, niczego nie żałuję! W tym sezonie zdobył już 19 bramek i 12 asyst i niewykluczone, że ten dorobek się powiększy. Poza Hiszpanią również można zostać piłkarzem. Wielu graczy odnosi sukcesy szczebel niżej i potem odchodzi do mocniejszej ligi. Nie widziałem się grającego dalej w drugoligowych klubach bez szans na wywalczenie awansu – dodał.

Raków jest obecnie liderem polskiej ligi i jest na dobrej, aby zakończyć sezon z dubletem. Ivi odniósł się do nadchodzącej końcówki sezonu, w której wciąż wszystko może się wydarzyć.

–  Przed nami trzy niewyobrażalnie ciężkie spotkania. Cieszę się, że mamy przewagę nad Lechem i Pogonią w postaci lepszego bilansu bezpośrednich spotkań. Wszystko zależy od nas i jeśli chcemy być mistrzami, musimy wygrać pozostałe meczu – podkreślił lider Rakowa.

Ivi zaznaczył również, że bardzo chciałby usłyszeć hymn Ligi Mistrzów w Częstochowie. Jest to również jeden z powodów, dla których pomocnik nie zaprząta sobie głowy potencjalnym transferem.

–  Awans do Ligi Mistrzów byłby wisienką na torcie. W zeszłym sezonie mieliśmy szansę wejść do fazy grupowej Lig Konferencji Europy. Na tle mocnych drużyn pokazaliśmy, że potrafimy walczyć. Teraz mamy przed sobą szansę na obronę Pucharu Polski. Wolę grać tutaj przez 15 lat, niż przez rok w Hiszpanii – stwierdził 27-latek.

–  Mam jeszcze jeden rok kontraktu i opcję jego przedłużenia. Oczywiście miło byłoby wrócić do ojczyzny, jednak nie jest to dla mnie coś obsesyjnego. Może gdybym wykorzystał swój potencjał w Hiszpanii, tak jak tutaj, nie grałbym w Levante… Na szczęście zdałem sobie z tego sprawę w porę i postanowiłem coś zmienić. Jestem bardzo zadowolony z tego, że przyjechałem do Polski – zakończył.

źródło: transfery.info

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x