Ivan Rakitić wraca dziś na Camp Nou. Czy zadecyduje o losach spotkania?

MARCA

Ivan Rakitić po opuszczeniu Barcelony dziś powróci na teren, w którym spędził niespełna sześć lat. Czy odgryzie się na Bartomeu i spółce za ostatnie wydarzenia ? 

Mecze Barcelony z Sevillą to już klasyka. Co prawda Blaugrana ma na swoim koncie więcej wygranych, ale Andaluzyjczycy nie jednokrotnie potrafili zaleźć im za skórę. W 2015 roku w starciu o Superpuchar Europy pomiędzy tymi zespołami padło aż 9 bramek! Blaugrana prowadząc 4:1 dała wbić sobie w drugiej połowie trzy gole co spowodowało, że losy o puchar musiały rozstrzygnąć się w dogrywce. Tam bohaterem został Pedro, który na kilka minut przed końcem strzelił decydującą bramkę. Innym przykładem jest niedawno rozgrywany dwumecz w Pucharze Króla, w którym Barcelona po klęsce na Pizjuan odrobiła straty z nawiązką. Jedną z bramek zdobył Ivan Rakitić, który dziś stanie naprzeciw swoim dawnym kolegom.

Ich ostatnie ligowe spotkanie zakończyło się remisem 0:0, gdzie w pierwszej połowie Sevilla tylko się broniła. Dopiero po zmianie stron otworzyli się i zaczęli atakować. Gdyby mieli więcej odwagi to mogliby wyjść zwycięsko z tamtej konfrontacji. Dziś rozegrają drugie spotkanie w czasach koronawirusa, bez publiczności. Czy Julen Lopetegui znajdzie sposób na dobrze ostatnio dysponowaną Barcę? A może piłkarzem meczu zostanie były pomocnik Blaugrany Ivan Rakitić ?

Ivan Rakitić nie zaznał normalnego pożegnania jakie mają gwiazdy Barcy, które mocno przysłużyły się klubowi. Władze już wcześniej deklarowały, że chciałyby się go pozbyć, aby zaoszczędzić pieniądze w budżecie. Chorwat zdecydował się na powrót do miejsca, z którego przeniósł się do FC Barcelony. Cała Sevilla oraz trener Lopetegui gorąco go przywitali, a już w niedługim czasie zaczął on grywać w podstawowym składzie. W ostatnim ligowym spotkaniu z Cadiz strzelił gola, gdzie asystował mu Munir.

Rakiticiowi na pewno wrócą wspomnienia jak stanie naprzeciw Messiemu i spółce. Jeszcze nie tak dawno temu był kluczową postacią w środku pola, a jego wizytówką są między innymi strzały z lewej nogi. Można tu przywołać pamiętne trafienie na Estadio Santiago Bernabeu z Realem Madryt na 2:1, dokładnie wtedy, kiedy Messi ściągnął koszulkę. Teraz Chorwat może liczyć na zaufanie Lopetegui’ego, który zapowiedział, że dostanie on tyle minut ile potrzebuje. Kibice i fanatycy Los Nervionenses liczą, że dziś wieczorem zaprezentuje się z jak najlepszej strony i mocno uprzykrzy życie środkowym pomocnikom swoich rywali.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x