Franck Ribery&Rafinha
fot. twitter.com/FCBayernEN
Udostępnij:

Istnieje życie bez Lewandowskiego

Pierwsze w nowym roku spotkanie niemieckiej Bundesligi zakończyło się zwycięstwem Bayernu. Bawarczycy w wyjazdowym spotkaniu pokonali 3-1 Bayer Leverkusen, lecz zwycięstwo nie przyszło im łatwo. Poza kadrą meczową mistrza Niemiec z powodu urazu znalazł się Robert Lewandowski.

Gospodarze, głośno dopingowani przez swoich sympatyków od pierwszych minut spotkania grali bardzo ostro, nierzadko bezpardonowo atakując nogi piłkarzy Bayernu. Taktyka podopiecznych Heiko Herrlicha nie mogła zaskakiwać. Głównym celem było rozbijanie ataków Bawarczyków, a także zagrażanie bramce rywali kontratakami oraz poprzez stałe fragmenty gry. Trzeba przyznać, że wychodziło im to przyzwoicie. Po jednej z takich kontr blisko strzelenia bramki był Leon Bailey, a strzałem głową Svena Ulreicha postraszył Dominik Kohr.

Mimo wszystko, zdecydowanie lepszym zespołem z przebiegu gry był Bayern. Goście pod bramką Bernda Leno byli bardzo groźni. Dobre okazje stwarzali sobie m.in. Arturo Vidal czy James Rodríguez. Na skrzydłach groźni byli także Arjen Robben i Franck Ribéry - wiekowi piłkarze, którzy pokazują, że wciąż są w stanie budzić postrach w całej Bundeslidze. Defensywa "Aptekarzy" skapitulowała w 32. minucie spotkania. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka trafiła wprost na głowę Vidala. Odbitą przez Bendera futbolówkę zgarnął Javi Martínez, który zachował się przytomnie i otworzył wynik meczu. Gołym okiem widać było, że stracona bramka znacząco osłabiła entuzjazm zawodników Bayeru. Do przerwy nie zdołali już zagrozić bramce rywali.

W Bayerze szczególnie podobać mogła się gra Leona Bailey'a. 20-letni Jamajczyk raz po raz szarżował lewym skrzydłem, sprawiając niemałe problemy doświadczonemu Rafinhi. Piłka po jego uderzeniu z dystansu odbiła się od słupka. Po stronie gospodarzy był to jednak tylko płomyk nadziei na sukces. Ugasił go jeden z najlepszych na boisku dzisiejszego wieczora Franck Ribéry. Francuz wykończył w swoim stylu kontratak Bayernu, przybliżając swój zespół do zwycięstwa.

Wydawało się, że Ribéry zabił to spotkanie. Nic bardziej mylnego, w 71. minucie kontaktową bramkę strzelił Kevin Volland. 25-latek świetnie zszedł z piłką z prawego skrzydła do środka boiska. Piłka po jego mocnym uderzeniu zza pola karnego co prawda odbiła się jeszcze od jednego z piłkarzy Bayernu, lecz ostatecznie zatrzepotała w siatce. Ta bramka dała nowy zastrzyk wiary gospodarzom. Pięć minut później Volland po raz drugi w krótkim odstępie czasu mógł doprowadzić swoich sympatyków do radości. Napastnik "Aptekarzy" otrzymał dobre podanie od Kaia Havertza. Znajdującego się na świetnej pozycji Vollanda w ostatniej chwili zablokował Jérôme Boateng. Prawdopodobnie była to interwencja na wagę trzech punktów dla mistrzów Niemiec. W odpowiedzi, niespełna minutę później David Alaba oddał strzał, który nieznacznie minął bramkę Leno.

Mimo najszczerszych chęci gospodarze nie zdołali wyszarpać mistrzom Niemiec choćby jednego punktu. Mało tego, w doliczonym czasie gry Kolumbijczyk fantastycznym uderzeniem z rzutu wolnego ustalił wynik spotkania. Bayern powiększa w tym momencie swoją przewagę nad drugim Schalke do czternastu punktów. Po tej kolejce miejsce w czołówce ligi stracić może Bayer, który przy niekorzystnym rozwoju sytuacji na innych stadionach może spaść poza czwarte miejsce, które obecnie zajmuje.


12 stycznia 2018, 18. kolejka niemieckiej Bundesligi, Leverkusen (BayArena), Frekwencja: 30 210

Bayer 04 Leverkusen - FC Bayern München 1:3 (0:1)

Kevin Volland 71 - Javi Martínez 32, Franck Ribéry 59, James Rodríguez 90

Bayer: Bernd Leno - Karim Bellarabi (Benjamin Henrichs 60'), Jonathan Tah, Sven Bender, Wendell, Leon Bailey - Kai Havertz, Dominik Kohr (Lucas Alario 64'), Lars Bender, Julian Brandt (Admir Mehmedi 77') - Kevin Volland

Bayern: Sven Ulreich - Rafinha, Jérôme Boateng, Niclas Süle, David Alaba - James Rodríguez, Javi Martínez, Arturo Vidal - Arjen Robben (Kingsley Coman 65'), Thomas Müller (Corentin Tolisso 90'), Franck Ribéry (Sandro Wagner 79').

Żółte kartki: Volland, Bellarabi - Müller, Rafinha.

Sędzia: Daniel Siebert.


Avatar
Data publikacji: 12 stycznia 2018, 22:23
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.