Higuain: Gdyby to zależało ode mnie, powiedziałbym dość

afa.org.ar

Gonzalo Higuain udzielił ostatnio wywiadu hiszpańskiej Marce. Argentyńczyk opowiada, że był bliski zakończenia kariery po przegranym finale Mistrzostw Świata w Brazylii. Podjął jednak decyzję o dalszej grze, głównie dzięki wsparciu swojej mamy.

Po emocjonujących starciach w fazie pucharowej Argentynie udało się dotrzeć do finału rozgrywanego w Brazylii mundialu. Cały naród liczył wtedy, że południowy sąsiad Kraju Kawy sięgnie po puchar i reprezentacja z Messim na czele przywiezie trofeum do ojczyzny. Tak się jednak nie stało, a cegiełkę to porażki dołożył właśnie Higuain, który zmarnował kilka dogodnych sytuacji. Po wszystkim miał problemy z dojściem do siebie:

“Zamknąłem się w sobie i nie wychodziłem nigdzie, bojąc się tego co ludzie powiedzą. Wielu ludzi mówi, że przecież mam ogromne pieniądze. Ale za pieniądze nie da się kupić przyjaciół. Święta Bożego Narodzenia spędzasz z różnymi ludźmi. Żeby zobaczyć mamę, muszę lecieć 15 godzin. Oczywiście, mogę też zapłacić jej za bilet, ale to nie jest tak, że dzieli nas 10 minut. Ludzie pewnych rzeczy nie dostrzegają”

Pipita opowiedział również, dlaczego postanowił przestać się ukrywać:

“Grałem w najlepszych ligach, dla najlepszych drużyn, na trzech Pucharach Świata oraz Copa America. Gdy miałem pięć lat, nie wyobrażałem sobie by osiągnąć nawet dziesięć procent z tego. Dlaczego więc mam się martwić tym, co ludzie mówią? Kiedy zacząłem to rozumieć, przestałem się kryć, zacząłem znów żyć“.

Przyznał również, że gdyby nie jego mama, Gonzalo mógł już do piłki nie wrócić. Poruszył również temat bardzo często wytykanej mu sytuacji z meczu finałowego:

“W telewizji wszystko wyglądało na łatwiejsze niż w rzeczywistości. Biegłem tyłem do bramki, potem nagle dostałem piłkę od obrońcy oddalonego 15 metrów dalej i gdy tylko się odwróciłem, bramka była przede mną. Miałem kończyć z futbolem, ale przekonała mnie mama. Gdyby to zależało ode mnie, powiedziałbym dość, ale mamę kocham bardziej. Powiedziała, że nie pozwoli mi odejść“.

Oto wspomniana przez niego sytuacja:

Czy rzeczywiście była taka trudna? Wydaje się jednak, że to sytuacja stuprocentowa i rasowy snajper powinien takie coś wykorzystać. Przeszłości się jednak nie zmieni i to gol Gotzego będzie symbolem tamtego pamiętnego finału.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x