Hazard wróci na stare śmieci?
Eden Hazard niemal na pewno będzie jednym z piłkarzy, którzy latem odejdą z Realu Madryt.
“Królewscy” chcą za kilka miesięcy pozbyć się paru niepotrzebnych ogniw. W tym gronie jest belgijski skrzydłowy. W 2019 roku przeniósł się do Madrytu jako jedna z gwiazd Premier League. Jednak jego pobyt w Hiszpanii to jeden, wielki niewypał. Więcej czasu leczył kontuzje i dobre występy można policzyć na palcach jednej ręki.
A dla Realu stał się problemem. Zawodnik sporo zarabia (według medialnych doniesień prawie pół miliona tygodniowo). Mocno to obciąża budżet hiszpańskiej ekipy, podczas gdy latem celuje w głośny transfer. Od dawna Real jest łączony z Erlingiem Haalandem i Kylianem Mbappe. Sam klub jest zdeterminowany na poważne wzmocnienie ofensywy.
Dlatego nie będzie robił większych problemów w odejściu Hazarda. Dziennikarz Ramón Álvarez de Mon twierdzi, iż ratunkiem może stać się… Chelsea – były pracodawca Edena. Problemem pozostaje kwestia wynagrodzenia – wątpliwe, by “The Blues” byli chętni na pokrycie całej pensji. Negocjacje dopiero ruszyły, a finalizacja miałaby nastąpić latem.