Gytkjaer i Marchwiński prowadzą Lecha do zwycięstwa nad Cracovią

Gytkjaer

Krzysztof Drobnik (Piłkarski Świat)

Przed meczem z Cracovią, poznańskiemu Lechowi brakowało punktu do europejskich pucharów. Historycznie, potyczki z Cracovią oraz drużynami prowadzonymi przez Michała Probierza były dla Kolejorza ciężkimi przeprawami. Dziś na boisku lepiej wyglądali goście z Poznania i pokonali Cracovię 2-1.

Brak kluczowych nazwisk

Patrząc na składy, które zostały udostępnione przed samym meczem można było przecierać oczy ze zdumienia. W szeregach Cracovii brakowało dwóch nazwisk, a byli to Pelle van Amersfoort i Rafael Lopes. Po stronie Lecha Poznań najwidoczniejszy był brak Pedro Tiby. Zmiany w składzie “Pasów” zrozumiałe były tym, że już za dwa tygodnie zagrają oni w finale Pucharu Polski. Trener Dariusz Żuraw tłumaczył, że Pedro Tiba jest zwyczajnie przemęczony. Te zmiany wyszły na dobre wyszły Lechowi, a brak Tiby mimo, że rzucał się w oczy, to nie był decydujący.

Od początku meczu widać było delikatną niepewność związaną z tym, na co stać drużynę pod nieobecność zawodników nadających jej tożsamość. Zespoły bardzo długo próbowały się wybadać. Dopiero po około kwadransie z akcją zaczepną wyszli gospodarze, ale finalnie Vestenicky faulował Satkę. Lech Poznań objął prowadzenie w 25. minucie środowego starcia. Dośrodkowanie z lewej strony od Tymoteusza Puchacza trafiło na głowę Gytkjaera. Najskuteczniejszy napastnik PKO BP Ekstraklasy oddał strzał, z którym powinien poradzić sobie Pesković. Jednak bramkarz Cracovii popełnił katastrofalny błąd i dosłownie wepchnął piłkę do własnej bramki.

W ostatniej minucie pierwszej połowy źle spod własnej bramki piłkę wyprowadzali zawodnicy “Pasów”. Sytuacyjnie do Gytkjaera głową zagrywał Jóźwiak, ale napastnik Kolejorza koncertowo zmarnował nadarzającą się okazję. A Michal Pesković zrehabilitował się za wielbłąda z 25. minuty.

Kontrola w drugiej połowie

Po wyjściu z szatni zawodnicy Cracovii starali się ruszyć na Lecha i jak najszybciej doprowadzić do wyrównania. Zaraz po przerwie główkował David Jablonsky, ale próba defensora “Pasów” była niecelna. W 50. minucie spotkania błąd popełnił chwalony do tej pory Bohdan Butko. Źle trącił piłkę, którą przejął Thiago, ale profesorską interwencją popisał się Lubomir Satka i uchronił gości od straty gola.

Lech zagroził bramce Peskovicia dwukrotnie za sprawą Jakuba Modera. Młody pomocnik Lecha najpierw uderzył bezpośrednio z rzutu rożnego tak, że słowacki golkiper musiał się napocić. Chwilę poźniej próbował z rzutu wolnego, ale mimo kłopotów Pesković dał sobie radę. Na 2-0 dla Kolejorza podwyższył słabo grający Filip Marchwiński, który wykorzystał świetną akcję Michała Skórasia. Gospodarze zapisali na swoim koncie gola z cyklu piłkarskie jaja. Crnomarković zagrał do debiutującego w lidze Karola Szymańskiego, a ten nie potrafił opanować podania i ostatecznie piłka pod jego nogą wpadła do bramki.

Po stracie gola bardzo dobrą okazję miał Jakub Kamiński, ale z jego strzałem poradził sobie Pesković. Do końca meczu gospodarze próbowali drugi raz pokonać Szymańskiego, ale nie zdołali tego zrobić. Kolejorz wygrywając zapewnił sobie grę w eliminacjach Ligi Europy.

5.07.2020 r. 36 kolejka PKO BP Ekstraklasy, Stadion Cracovii

Cracovia – Lech Poznań 1-2

Bramki:  Djordje Crnomarković (SAM) 81′ – Christian Gytkjaer 25′, Filip Marchwiński 73′

Kartki: David Jablonsky 54′ – Lubomir Satka 58′, Jakub Moder 59′, Dani Ramirez 89′

Widzów: około 3 tys.

Sędzia: Jarosław Przybył

Cracovia: Boris Pesković – Cornel Rapa, Ołeksij Dytiatiev, David Jablonsky, Diego Ferarreso – Sylwester Lusiusz, Florian Loshaj (Dimun 85′) – Mateusz Wdowiak, Michał Rakoczy (Pik 61′), Thiago – Tomas Vestenicky (Bała 74′)

Lech: Karol Szymański – Bohdan Butko, Lubomir Satka, Djordje Crnomarković, Tymoteusz Puchacz – Jakub Kamiński, Jakub Moder (Muhar 76′), Dani Ramirez, Kamil Jóźwiak (Skóraś 67′) – Filip Marchwński  – Christian Gytkjaer (Zhamaletdinov 87′)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.