Gutiérrez pozywa swój były klub

 

Newcastle United zostało pozwane przez swojego byłego piłkarza Jonása Gutiérreza. 32-letni pomocnik żąda od klubu 2 milionów funtów zadośćuczynienia za to, w jaki sposób był traktowany podczas swojej walki z rakiem jąder.

Argentyńczyk ma żal o to, że klub w żaden sposób nie pomógł mu, gdy ten przechodził operację usunięcia jądra. Po powrocie do klubu w listopadzie 2013 roku zawodnik usłyszał od ówczesnego trenera drużyny z St. James’ Park Alana Pardew, że nie ma dla niego miejsca w zespole i może sobie szukać nowego klubu.

Podczas wypożyczeniu w Norwich City jego stan uległ pogorszeniu. Całość leczenia, które przechodził w Argentynie było opłacane przez samego zawodnika. W trakcie rekonwalescencji ogłosił publicznie swoje zdrowotnie problemy.

Do gry w barwach Srok wrócił w marcu 2015 roku.  Wystąpił w 10 spotkaniach, a w ostatnim przeciwko West Ham United strzelił  bramkę, która dała utrzymanie drużynie z północy. Wraz z zakończeniem sezonu jego kontrakt wygasł.

O zakończeniu 7-letniej przygody z Newcastle United dowiedział się przez telefon. Były trener Srok John Carver w rozmowie telefonicznej zakomunikował mu, że klub nie przedłuży z nim kontraktu.

Na niczym im nie zależy, byłem tu siedem lat, zawsze dawałem z siebie wszystko. 18 miesięcy w trakcie których nie grałem, było spowodowane tylko i wyłącznie moją chorobą – mówił rozgoryczony zawodnik.

Gdyby powiedzieli mi to przed zakończeniem sezonu, mógłbym pożegnać się z kibicami w trakcie ostatniego meczu.

Swoją karierę postanowił kontynuować w Hiszpanii, gdzie w zeszłym miesiącu  podpisał kontrakt  z Deportivo La Coruña, a w ostatni weekend zadebiutował w La Liga w zremisowanym 1-1 meczu z Granadą.

Autor: Michał Bojanowski, źródło: www.dailymail.co.uk



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x