Gula: Nie utrzymywaliśmy piłki w taki sposób, jakbyśmy chcieli
Adrian Gula podał jeden z powodów słabszej dyspozycji krakowskiej Wisły w Niecieczy. – Nie byliśmy zespołem dominującym, utrzymującym się przy piłce – wskazał Słowak.
“Biała Gwiazda” była liderem po inauguracyjnej serii gier w PKO Ekstraklasie. Do Niecieczy pojechała w roli faworyta. Bruk-Bet zagrał jednak odważnie i stracił komplet punktów dopiero w końcówce po strzale Macieja Sadloka.
– Mecz był z mojego punktu widzenia bardzo ciekawy. Padły cztery bramki, pojawiło się bardzo dużo sytuacji, a mecz był niesamowicie otwarty. W pierwszej połowie Termalica była znacznie lepsza od nas. Graliśmy bardzo pasywnie, nie wykorzystywaliśmy przestrzeni, którą sobie tworzyliśmy. Nie utrzymywaliśmy piłki w taki sposób, jakbyśmy chcieli. Rywal okazał się zdecydowanie lepszy w pierwszej połowie – przyznał Gula.
46-latek odniósł się także do formy Yawa Yeboaha, który nie powtórzył tego, co pokazał z Zagłębiem Lubin. – Ten zawodnik, który był bohaterem w poprzednim meczu, nie zawsze będzie w kolejnym. Mecze zawsze przynoszą nam cenne informacje, które pomagają nam później. Na pewno te oczekiwania spełni w kolejnym meczu – dodał szkoleniowiec.
– Przyczyn słabszej gry może być kilka. Przede wszystkim nie przemieszczaliśmy się intensywnie w pressingu. Jakość napastników i ich szybkość sprawiła, że mieliśmy bardzo dużo przestrzeni dla graczy w środku pola. A trzecią przyczyną było to, że nie byliśmy zespołem dominującym, utrzymującym się przy piłce, przez co nie mogliśmy zneutralizować silnych stron rywala – podsumował.
Kapitan pokazał moc 💣💣💣#BBTWIS 2:2 pic.twitter.com/bV5KMP6OI1
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) July 31, 2021
źródło: wisla.krakow.pl /