Grosicki: Dziś już jestem w tym miejscu, gdzie chciałem być

grosicki

pogonszczecin.pl

– Dziś już jestem w tym miejscu, gdzie chciałem być. Jestem szczęśliwy, że zostałem zawodnikiem Pogoni – zaznaczył Kamil Grosicki na poniedziałkowej konferencji.

Szczecinianie długo ukrywali chęci pozyskania Kamila Grosickiego, a transfer stał się faktem przed sobotnim starciem ze Stalą Mielec. Dariusz Adamczuk przyznał, że wstępne rozmowy z wychowankiem rozpoczęły się w litym tego roku.

– Zawodnik grał w najlepszej lidze świata i miał swoje marzenia, więc nie udało nam się wtedy zbliżyć do porozumienia. Daliśmy sobie czas do lata. Kamil chciał grać jeszcze na Zachodzie. Konkretniejsze rozmowy zaczęliśmy dwa tygodnie temu – dodał dyrektor sportowy.

– Chcę zaznaczyć, że Kamil nie kierował się pieniędzmi, tylko sercem. Wie na co stać Pogoń Szczecin, jest wychowankiem klubu, i chce nam pomóc, ale także sobie – w powrocie do reprezentacji Polski. Jestem bardzo szczęśliwy, że udało nam się dopiąć celu – podkreślił Adamczuk.

33-letni Grosicki może liczyć na sowite wynagrodzenie. Jak podają “WP SportoweFakty” skrzydłowy będzie zarabiać dwa miliony rocznie. – Była możliwość, abym trafił do Pogoni w zimowym okienku, ale z wielu względów nie było łatwe, aby ten transfer doszedł do skutku. Moja sytuacja była oczywista – jeśli nie będę grał w klubie, to najprawdopodobniej nie pojadę na Mistrzostwa Europy. Dziś już jestem w tym miejscu, gdzie chciałem być. Jestem szczęśliwy, że zostałem zawodnikiem Pogoni – nie kryje radości “Turbo Grosik”.

Sam piłkarz zdradził też, iż od przeszło miesiąca trenuje w Szczecinie. Wcześniej zakończyła się jego umowa z West Bromwich Albion. – Dotychczas trenowałem indywidualnie. To jednak coś zupełnie innego niż zajęcia z drużyną. Wczoraj przechodziłem testy wydolnościowe, sprawdzano też, czy z moim zdrowiem jest wszystko dobrze. Dzisiaj miałem pierwszy trening indywidualny. Nie mogę się doczekać zajęć z zespołem, ponieważ bardzo mi tego brakuje. Normalnego, codziennego funkcjonowania, które powoduje, że uśmiech wraca na twarz. Kryzysy na pewno będą, bo długo nie grałem, ale jest tu świetny sztab szkoleniowy i wiem, że wiedzą jak ze mną pracować – dodał.

– Karierę w Pogoni zaczynałem jako trampkarz, wyjeżdżałem jako zawodnik grający w pierwszym zespole. Opuściłem klub w trudnym momencie, gdy większość czasu spędzaliśmy w ośrodku w Gutowie. Pamiętam ten czas, gdy piłkarsko świetnie współpracowało mi się z Edim Andradiną. Strzeliłem wtedy trzy bramki, ale sytuacji miałem o wiele więcej. Wracam jednak w jakimś stopniu do innego klubu, do innej Pogoni. Klub rozwija się bardzo dynamicznie. Buduje się piękny stadion i budynek akademii. Wkrótce to wszystko będzie na dobrym, europejskim poziomie – wspominał na koniec.

źródło: pogonszczecin.pl / własne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x