fot. Igor Angulo / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Górnik ponownie lepszy we Wrocławiu. Widmo spadku co raz bliżej Śląska

W 32. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Górnik Zabrze pokonuje Śląsk Wrocław 2:1. Wrocławianie tym samym zanotowali szósty mecz bez zwycięstwa z rzędu i widmo degradacji co raz śmielej zagląda w oczy piłkarzy i kibiców Śląska.

Obie drużyny spotkały się po raz ostatni niespełna dwa tygodnie temu. Wtedy lepsi okazali się goście z Zabrza, zgarniając cenne trzy punkty w walce o ligowy byt po trafieniu Igora Angulo.

W ostatniej kolejce spotkań piłkarze Śląska zaprezentowali się słabo, przegrywając z Koroną 2:0. Trener Lavicka szukając poprawy gry swojego zespołu zdecydował się na kilka zmian w wyjściowej jedenastce.

Spotkanie na wysokich obrotach rozpoczęli gospodarze. Zawodnicy Górnika nie zdążyli jeszcze dobrze zapoznać się z murawą na stadionie, a Michał Chudy już wyciągał piłkę z siatki. W 2. Minucie meczu Robert Pich został sfaulowany, a Szymon Marcinak po konsultacji VAR, wskazał na punkt oddalony o jedenaście metrów od bramki gości. Jedenastkę pewnym strzałem wykorzystał niezawodny w tym sezonie Marcin Robak.

Po bramce Śląska przewagę na boisku zyskiwali z minuty na minutę goście z Zabrza. W 17. minucie bliski wyrównania stanu meczu był Jimenez, jednak kapitalną paradą popisał się Słowik zatrzymując strzał Hiszpana. W pierwszej połowie przewaga gości nie przekładała się na strzelone bramki, a jak wiemy w piłce nożnej ważne to co w sieci. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.

Druga część spotkania tak jak pierwsza rozpoczęła się od rzutu karnego, tym razem jednak dla piłkarzy Górnika. W nie groźnej sytuacji Wojciech Golla sfaulował Kamila Zapolnika, a sędzia Marciniak nie wahał się znów podyktować jedenastki.

Rzut karny na bramkę pewnym strzałem zamienił Igor Angulo. Druga połowa meczu we Wrocławiu to wyrównana gra z obu stron ze wskazaniem na drużynę gości. W 65. Minucie świetną kontrę wyprowadzili zawodnicy Górnika. Po podaniu Szymona Żurkowskiego sam na sam z bramkarzem Śląska stanął Igor Anjulo. Po raz kolejny świetnie dysponowany dziś Słowik uratował gospodarzy przed stratą gola.
W 79. minucie podopieczni Marcina Brosza dopięli swego. W pole karne karne dośrodkowywał Gwilia a celnym strzałem głową, w niełatwej sytuacji popisał się Anjulo.

Gospodarze do końca atakowali szukając wyrównania. Wynik nie uległ jednak zmianie, i znów w przeciągu dwóch tygodni Zabrzanie okazali się lepsi na Stadionie Miejskim we Wrocławiu.

Górnik Zabrze zagrał zdecydowanie lepiej i zasłużenie zgarnął komplet punktów. Gra gospodarzy w ostatnich minutach spotkania na pewno nie może dobrze nastrajać kibiców przed walką o utrzymanie  na koniec rozgrywek.

 

Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 1:2 (1:0)

Bramki 1:0 Marcin Robak (4-karny), 1:1 Igor Angulo (53-karny), 1:2 Igor Angulo (79)

Sędziował Szymon Marciniak (Płock)

Widzów 5.046

Żółte kartki Pawelec, Mączyński, Słowik. Tarasovs (Śląsk) - Arnason, Gryszkiewicz, Wiśniewski, Angulo (Górnik)

Śląsk: Słowik - Hołownia, Pawelec, Golla, Broź (83. Szczepan) - Musonda, Mączyński (84. Gąska), Łabojsko, Cholewiak (65. Tarasovs) - Pich, Robak

Górnik: Chudy - Arnason (60. Matuszek), Wiśniewski, Bochniewicz, Gryszkiewicz (46. Suarez) - Zapolnik (85. Ł. Wolsztyński), Matrsa, Gwiilia, Żurkowski, Jimenez - Angulo


Avatar
Data publikacji: 25 kwietnia 2019, 22:05
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.