Girona FC – Projekt braci Guardiolów

Katalonia to nie tylko Barcelona, Sagrada Familia i piękne uliczki w niej się znajdujące. Sto kilometrów na północ, leży Girona, a na jej terenie powstały w 1930 roku beniaminek obecnej kampanii La Liga – Girona FC. Jutro, po trzy punkty zawitają na jej stadionie piłkarze Dumy Katalonii. Mało kto o tym wie, ale Pep Guardiola ma brata, który także siedzi w piłce. Pere Guardiola piastuje dość modny ostatnio urząd agenta piłkarskiego.

Droga Girony do hiszpańskiej Ekstraklasy nie była usłana różami i w awans ukochanej drużyny nie zwątpili tylko najzagorzalsi fani. Sezon 14/15, zespół w ostatniej kolejce prowadzi z Lugo 1:0, kibice już otwierali szampany, ponieważ taki wynik dawał awans. Jednak w 90. minucie piłka zatrzepotała w siatce, na tablicy pojawił się wynik 1:1 i trzeba było się bić o promocję w barażach. W pierwszym meczu podopieczni Pablo Machina wygrali na wyjeździe 3:0 z Saragossą aby w rewanżu dać sobie strzelić 4 bramki i skończyć mecz wynikiem 1:4. Sezon później Girona znów została ograna w barażach. Tym razem przez Osasunę i wróciła do domu z niczym. Nic więc dziwnego, że w sezonie 16/17 piłkarze z Estadio Montovili robili wszystko aby dowieźć do końca drugie miejsce i ustrzec się baraży. Finalnie to się udało i sezon 2017/2018 będzie premierowym sezonem Girony FC w najwyższej klasie rozgrywkowej w Hiszpanii.

CO WSPÓLNEGO MA GIRONA FC Z POLSKĄ

2012 rok przyniósł klubowi z północy Katalonii poważny kryzys finansowy. Właściciel, Josep Delgado, poszukiwany był listem gończym przez Europol. Biznesmena aresztowano i osadzono w więzieniu w… Warszawie.  Miejsce odsiadki nie było przypadkowe, bowiem Josep założył na Podkarpaciu spółki, które wyłudziły od budżetu naszego kraju 220 milonów złotych. Polskie służby prowadziły więc intensywne poszukiwania.

GUARDIOLA NA RATUNEK

w 2014 roku wszystko wskazywało na likwidację Girony, gdy nagle jak anioł z nieba spadł Pere Guardiola. Przekonał na inwestycję katarskich właścicieli Manchesteru City oraz Mediapro i wspólnie wyciągnęli klub z dołka finansowego oraz zapewnili mu nowy start. Klub jest niczym innym jak filią Manchesteru City, z którym podpisaną ma umowę.

SUPERPUCHAR KATALONII

Awans Giorny do La Ligi przyprawił władze o niemały ból głowy. Puchar Katalonii zawsze rozgrywany był pomiędzy jedynymi drużynami z Katalonii obecnymi w hiszpańskiej ekstraklasie, a więc Espanyolem i Barceloną. Sytuacja komplikuje się gdy przybyło jednego reprezentanta więcej, no bo jak powinna wyglądać teraz rywalizacja? Każdy z każdym?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x