fot.
Udostępnij:

Gergel day!

Górnik Zabrze w jakże szalonym spotkaniu 18.kolejki piłkarskiej Ekstraklasy wygrał u siebie 5:2 z Piastem Gliwice. Ten rezultat będzie niewątpliwie największym wydarzeniem tej serii gier.

Przed tym meczem podopiecznym Radoslava Latala przyświecał jeden cel, a mianowicie gładka wygrana w prestiżowych Derbach. Ową wizję szybką rozmył Roman Gergel, który w 7.minucie wykorzystał rzut karny. Jedenastkę sprokurował Osyra, dając się łatwo nabrać na drybling Łukasza Madeja. Problemów lidera było jeszcze więcej, ponieważ z boiska musiał zejść Badia. Hiszpański pomocnik nieszczęśliwie zderzył się z Radosławem Sobolewskim. Miejsce kontuzjowanego zajął Barisić. W 37.minucie goście doprowadzili do upragnionego remisu, a doszło do tego za sprawą Słodowego, który w ogromnym zamieszaniu wpakował futbolówkę do własnej bramki. Wyrównanie uskrzydliło „Piastunki”, czego efektem było efektowne trafienie 2. minuty później w wykonaniu Mateusza Maka. Pomocnik świetnie się uwolnił spod opieki przeciwnika, a następnie posłał piłkę w prawy sektor bramki. Końcówka pierwszej odsłony to nasilone ataki Piasta Gliwice, ale na szczęście dla gospodarzy na linii dobrze stał Radosław Janukiewicz.

Druga połowa rozpoczęła się od niepozornych ataków w realizacji graczy Leszka Ojrzyńskiego. Większość obserwatorów oczekiwało tego, że Piast jeszcze pognębi rywala. Zaskoczenie – słowo, które najlepiej oddało sytuację, kiedy to gola – kuriozum zdobył Górnik Zabrze. Aleksander Kwiek błysnął fenomenalnym zagraniem z dalszej odległości. W 59. minucie termin „zaskoczenie” był niczym, ponieważ 14- krotnemu mistrzowi Polski przodownictwo w tym pojedynku dał Roman Gergel. Radosław Sobolewski zachował się przytomnie pod polem karnym przeciwnika, wystawiając genialną piłkę Gergelowi, a ten pewnym huknięciem nie dał szans Szmatule. Tylko 60.sekund trwała konsternacja na stadionie, bo kolejnego gola zdobył Gergel. Wcześniej wspomniany piłkarz został kapitalnie wypuszczony „w uliczkę” przez Aleksandra Kwieka, a następnie uderzeniem w dłuższy róg bramki rozczarował sympatyków „Piastunek”. Przyjezdni próbowali złagodzić niekorzystny rezultat, lecz doskonale w swojej strefie bronili defensorzy zabrzan. Na osiem minut przed końcem kibice Górnika Zabrze wpadli w ekstazę, a to dlatego, że czwartą bramkę w tym meczu zdobył Gergel. Gospodarze mogli jeszcze „zmasakrować” faworyta, jednak wynik nie uległ już zmianie.

Górnik Zabrze odniósł ważne zwycięstwo, ale nie tylko ze względu na ligową tabelę, lecz na ciężar gatunkowy Derbów Śląska. Zawodnikom trenera Latala pozostaje teraz tylko obserwować, co zrobią ich rywale w kontekście mistrzostwa (Legia oraz Cracovia).


Górnik Zabrze 5:2 Piast Gliwice

Strzelcy:

1:0 Gergel (karny) (7')

1:1 Słodowy (sam.) (37')

1:2 Mak (39')

2:2 Kwiek (56')

3:2 Gergel (59')

4:2 Gergel (60')

5:2 Gergel (82')

Żółte kartki: Madej (23'), Mak (33'), Kwiek (66'), Murawski (85')

Sędzia główny: Paweł Raczkowski

Skład gospodarzy: Janukiewicz - Słodowy, Kopacz, Danch, Szeweluchin, Kosznik (61' Kurzawa) -Sobolewski (65' Dźwigała), Kwiek - Gergel (87' Cerimagić)

Skład gości: Szmatuła - Pietrowski, Korun, Osyra (69' Mokwa) - Mraz, Vacek, Murawski, Mak, Szeliga (75' Angielski), Badia (15' Barisić) - Nespor


Avatar
Data publikacji: 1 grudnia 2015, 23:03
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.