Gerard Badia: Była to runda nieco dziwna i trudna
- Była to runda nieco dziwna i trudna. Trzeba jednak pamiętać, że latem zespół przeszedł pewne zmiany, do tego doszła rywalizacja w Europie - przyznał Gerard Badia w rozmowie z Justyną Krupą, dziennikarką portalu "WP Sportowe Fakty".
Piast Gliwice rundę jesienną PKO BP Ekstraklasy zakończył na trzynastym miejscu w tabeli z dorobkiem czternastu punktów na koncie. Podopieczni Waldemara Fornalika pierwsze ligowe zwycięstwo odnieśli 20 listopada, pokonując w meczu derbowym Górnika Zabrze 1:2. - Była to runda nieco dziwna i trudna. Trzeba jednak pamiętać, że latem zespół przeszedł pewne zmiany, do tego doszła rywalizacja w Europie. Osobiście zmagałem się na początku sezonu z urazami, przez co nie bardzo mogłem pomóc drużynie. W efekcie tego wszystkiego zespół nie prezentował swojego najlepszego poziomu. Nie punktowaliśmy w lidze, sporo meczów przegraliśmy, na dodatek jako drużyna zmagaliśmy się z wyzwaniem, jakim był COVID-19. Nie był to więc łatwy początek sezonu. Byłem jednak przekonany, że w końcu wszystko wróci do normy. Z czasem problemy zdrowotne przestały nam aż tak doskwierać, zespół funkcjonuje coraz lepiej i to znalazło odzwierciedlenie w meczach. W końcu zaczęliśmy wygrywać - powiedział.
Gerard Badia, który od początku sezonu zmaga się z licznymi urazami, na antenie Canal+ przyznał, że piłka zaczyna go męczyć. - Rzeczywiście moje odczucia się zmieniły. Na początku sezonu nie byłem w stanie wyjść z tych kontuzji. Ciągle towarzyszył mi ból. Nie mogłem wrócić do optymalnej formy. Od tego momentu jednak wiele się zmieniło, teraz fizycznie czuję się dobrze i od razu mam pozytywne nastawienie. Kiedy człowiek nie jest już piłkarzem najmłodszym, to dochodzenie do siebie po urazach trwa dłużej. Chcesz w takiej sytuacji pomóc drużynie, a nie możesz i mnie coś takiego mocno boli, psychologicznie męczy. Od razu człowiekowi siada morale. Na szczęście dzięki naszym fizjoterapeutom czuję się już w porządku. Najważniejsze dla mnie było to, że mogłem znów być do dyspozycji trenera i pomagać kolegom z zespołu - mówił.
Hiszpan po zakończeniu piłkarskiej kariery wiąże swoją przyszłość zawodową z pracą w rodzinnej firmie wulkanizacyjnej. - Zawsze przyznaję, że po zakończeniu kariery będę musiał normalnie pracować. Nie wszyscy jesteśmy, jak Robert Lewandowski nie mogę po zakończeniu kariery żyć spokojnie z tego, co zarobiłem na boisku. Owszem, teraz zarabiam dobrze, ale potem i tak będę musiał podjąć inną pracę. Dzięki Bogu, mam poprzez rodzinę zapewnione już miejsce pracy na przyszłość. I korona mi z głowy nie spadnie, jak wezmę się za inną robotę, niż granie w piłkę - kontynuował.
31-latek na Śląsku czuje się bardzo komfortowo, podobnie jak w rodzinnej Katalonii. - Tylko temperatury się trochę różnią i pogoda! Ale zarówno Katalonia, jak i Śląsk to regiony, gdzie żyją ludzie pracowici, kochający swoją odrębność i własny język. Potrafią walczyć o swój własny sposób życia. Śląsk, jak Katalonia, też bywa krytykowany przez inne części kraju. Ważne jest to, żebyśmy walczyli o nasze marzenia, o realizację naszych celów. I o ten region, który tak kochamy. To jest to, co mi się niesamowicie podoba – ludzie pracy, którzy kochają region, w którym żyją - zakończył.
Gerard Badia w gliwickim klubie występuje od lata 2014 roku. W niebiesko-czerwonych barwach rozegrał łącznie 199 spotkań. Strzelił 31 bramek i dołożył do tego 38 asyst.
Źródło: Justyna Krupa - WP Sportowe Fakty, własne
-
Plotki transferoweMourinho chce kolejnego Polaka w Fenerbahce
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 20:15
-
Plotki transferoweKiwior nie narzeka na brak zainteresowania. Trafi do włoskiego giganta?
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 18:39
-
PolecaneOficjalnie: Sensacja. Puchar Narodów Afryki bez czterokrotnego triumfatora
Victoria Gierula / 16 listopada 2024, 17:46
-
Kwadrans futboluKolejny mecz, kolejna kompromitacja... - Portugalia 5:1 Polska I KWADRANS FUTBOLU #134
Rafał Makowski / 16 listopada 2024, 14:50
-
PolecaneOficjalnie: Pogba opuści Juventus
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 6:00
-
Liga NarodówLiga Narodów: Pogrom w meczu Portugalia - Polska. Sześć goli w drugiej połowie (WIDEO)
Karolina Kurek / 15 listopada 2024, 22:45