Gennaro Gattuso z ultimatum. Słaby Zieliński

Gennaro Gattuso wydaje się tracić panowanie nad tym, co wyprawia jego Napoli. W sobotni wieczór drużyna spod Wezuwiusza zagrała bardzo słaby mecz i zasłużenie przegrała z Genoą. Nasz Piotr Zieliński, który był w tym meczu kapitanem neapolitańczyków również wyglądał mizernie. Mówi się, że posada "Rino" wisi na włosku.

Gennaro Gattuso gra o swoją przyszłość

Dziennikarze Le Gazzetta dello Sport podali, że najbliższe dwa mecze mogą zdecydować o tym, czy Gennaro Gattuso pozostanie szkoleniowcem SSC Napoli. Prezydent Aurelio De Laurentiis ma już serdecznie dość tego, że drużyna nie wykazuje symptomów poprawy. Napoli jest w tym sezonie bardzo przewidywalne i rzadko zdarza się, aby taktyka obrana przez Gattuso zaskakiwała przeciwników. Owszem zdarzały się bardzo dobrze mecze w wykonaniu zespołu z Neapolu, ale patrząc globalnie gra Azzurrich niewielu przekonuje.

Przegrana z Genoą po dwóch golach Gorana Pandeva miała przelać czarę goryczy u De Laurentiisa. Jak napisano, prezydent Napoli oglądał sobotni pojedynek w swojej rezydencji. Zaznaczono, że spodziewał się on jakiejś pozytywnej reakcji ze strony drużyny, a porażka bardzo mocno go zdenerwowała. Doszło do tego, że miało powstać coś na wzór ultimatum dla Gennaro Gattuso. Przed jego zespołem są bardzo ważne tygodnie. W środę rewanż z Atalantą w półfinale Coppa Italia. Następnie ligowy mecz z Juventusem, początek rywalizacji z Granadą w 1/16 Ligi Europy oraz mecz z Atalantą w ramach Serie A. Jednak w opinii włoskich dziennikarzy, to dwie pierwsze rywalizację będą dla "Rino" najistotniejsze. Odpadnięcie z Pucharu Włoch (pierwszy mecz 0-0) i ewentualna słaba postawa w starciu z Juve mogą przesądzić o losie Gattuso.

#Napoli, #DeLaurentiis furioso: #Gattuso si gioca la panchina con Atalanta e Juve https://t.co/9Y4NuAOqGM #serieA

— La Gazzetta dello Sport (@Gazzetta_it) February 7, 2021

Lista nazwisk jest przygotowana

Każdy kto interesuje się losami SSC Napoli doskonale wie, że Aurelio De Laurentiis jest osobą porywczą. Często podejmuje decyzję bez głębszego przemyślenia jej sensu, a po czasie okazuje się ona kompletnie nieudaną roszadą. W przypadku Gennaro Gattuso, prezydent Napoli wykazuje się jednak bardzo dużą cierpliwością. Być może zdał sobie sprawę, że sezon naznaczony koronawirusem jest zupełnie innych od pozostałych, które pamiętamy. Jednak było wiadomo, że prędzej czy później niezadowolenie z gry drużyny weźmie górę.

Wspomniane "ultimatum" jest wymuszeniem na zespole poprawy stylu gry. Gdyby jednak do tego nie doszło, to w Neapolu mają już podobno gotową listę trenerów, którzy mogliby zastąpić "Rino". Najgłośniej piszę się o ewentualnym powrocie Rafaela Beniteza, który pracował na (wówczas) Stadio San Paulo z sukcesami. Hiszpan zdobył z zespołem Napoli Puchar oraz Superpuchar Włoch. Drugim, który mógłby po latach wrócić na ławkę trenerską ekipy z Kampanii jest Walter Mazzarri. Włoski szkoleniowiec pozostaje bez pracy od momentu rozstania się z Torino. Jak dodają dziennikarze La Gazzetta dello Sport, oprócz dwóch wyżej wymienionych trenerów w kręgu zainteresowań De Laurentiisa są jeszcze Ivan Jurić, który już był blisko podpisania umowy z Napoli oraz Roberto De Zerbi z Sassuolo.

Słaby występ Piotra Zielińskiego

Mecz z Genoą był szczególnym wydarzeniem dla pomocnika reprezentacji Polski. Piotr Zieliński wskutek wielu nieobecności oraz decyzji personalnych Gennaro Gattuso, wyprowadził drużynę jako kapitan. Niestety opaska kapitańska nie sprawiła, że Zieliński dostał skrzydeł i wywyższał się ponad przeciętność kolegów z zespołu. Było raczej zupełnie odwrotnie i nasz rodak dostosował się do mizernego poziomy gry całej jedenastki z Neapolu.

Genoa szybko objęła dwubramkowe prowadzenie i kontrolowała to, co działo się na boisku. Zespół Gattuso grał atakiem pozycyjnym, który niewiele przynosił. Piotr Zieliński został zmieniony już w 54. minucie meczu przez Lorenzo Insignie. Nie zaliczył więc sobotniego wieczoru do udanych. I nie mogą dziwić niskie noty, jakie otrzymał on za ten występ. Napoli przegrało siódmy raz w sezonie i atmosfera wokół neapolitańskiego klubu jest daleka od idealnej.

Serie A: Hellas pewnie pokonuje Napoli