Franciszek Smuda: Niszczymy swój rynek, bo wolimy fachowców ze Słowacji, Czech
– Uwierzcie naszym trenerom i naszym piłkarzom! Ludzie złoci! Jak my sami będziemy niszczyć swój rynek, to jaka przyszłość nas czeka?! – oburza się Franciszek Smuda w “Interii”.
Tendencja zatrudniania średniej jakości obcokrajowców w PKO Ekstraklasie obniża poziom. Kibice nie utożsamiają się z piłkarzami zza granicy. Tych z Czech oraz Słowacji nie brakuje, a Franciszek Smuda nie ma pojęcia, co kluby w nich widzą.
– Do szału mnie doprowadza sprowadzanie na siłę trenerów z tamtego kierunku. Uwierzcie naszym trenerom i naszym piłkarzom! Ludzie złoci! Jak my sami będziemy niszczyć swój rynek, to jaka przyszłość nas czeka?! – irytuje się były selekcjoner Polski, a obecnie szkoleniowiec Wieczystej Kraków.
– Co, nagle Czech Radoslav Latal jest o 10 klas lepszy od naszego – dajmy na to – Dawida Szulczka? Znam ten chleb – nikt prochu nie wymyśli! Musisz mieć dobry nos do selekcji, byś potrafił dobrać i połączyć w zespół ogniwa, a trenować to może nawet moja babcia Lejbachowa! – dodaje w wywiadzie z Michałem Białońskim w “Interii”.
Przypomniał słowa Michała Probierza, że wystarczy, by trener nie do końca prawidłowo wysławiał się do nas po angielsku czy niemiecku i dla wielu już dzięki temu jest najlepszy. – Trzeba zawierzyć naszym trenerom! Po co ich kształcimy i tak wielu ma już licencje UEFA Pro, UEFA A, a my niszczymy swój rynek, bo wolimy fachowców ze Słowacji, Czech czy innych kierunków zagranicznych. Ale nawet oni prochu nie wymyślą – zauważa 73-latek.
źródło: interia.pl /
Telewizja Polska odsłoniła karty. Wiemy, kto skomentuje mecze reprezentacji Polski