Fortuna I Liga: Radomiak wysoko wygrywa z Widzewem

foto: www.facebook.com/1910radomiak

W meczu 1. kolejki Fortuna I Ligi Radomiak Radom wygrał z Widzewem Łódź 4:1. Podopieczni Dariusza Banasika wszystkie gole strzelili w drugiej połowie. 

Obie drużyny mają duże ambicje w tym sezonie. Radomiak chce przynajmniej powtórzyć wynik z poprzednich rozgrywek, czyli zagrać w barażach. W Widzewie po cichu mówi się o awansie do Ekstraklasy, lecz jeśli to się nie uda, to tragedii nie będzie.

Łodzianie pierwszy raz zaatakowali w 4. minucie i od razu udało im się wyjść na prowadzenie. Mateusz Możdżeń dośrodkował w pole karne, tam na wślizgu strzelił Marcin Robak i wyprowadził Widzew na prowadzenie. Do remisu mógł doprowadzić Leandro, który zdecydował się na kopnięcie sprzed pola karnego, ale uderzył w trybuny. Dobrą okazję na podwyższenie prowadzenia gości miał także Daniel Tanżyna, obrońca Widzewa główkował jednak tuż obok bramki. Po upływie drugiego kwadransa pierwszej połowy Radomiak był najbliżej wyrównania, Karol Podliński główką uderzył w słupek. W końcówce pierwszej połowy jeszcze drugiego gola dla Widzewa mógł strzelić Michael Ameyaw, lecz przeniósł piłkę minimalnie nad poprzeczką i do przerwy podopieczni Enkeleida Dobiego prowadzili 1:0.

Gospodarze od początku drugiej połowy rzucili się do ataku i już w 46. minucie doprowadzili do remisu. Łukasz Kosakiewicz fatalnie dał sobie wygarnąć piłkę Podlińskiemu, ten podał do Karola Angielskiego, napastnik Radomiaka minął obrońcę i pod nogami Wojciecha Pawłowskiego umieścił futbolówkę w bramce. Chwilę później było już 2:1. Miłosz Kozak dośrodkował w szesnastkę, tam z ostrego kąta główkował Podliński i uderzeniem przy bliższym słupku dał prowadzenie swojej drużynie. Bliski bramki wyrównującej był Merveille Fundambu jednak kopnął tuż obok słupka. W 73. minucie podopieczni Dariusza Banasika podwyższyli prowadzenie. Angielski zagrał świetnie do Leandro, pomocnik przedostał się w pole karne, nawinął Tanżynę i trafił w okienko. W doliczonym czasie gry Widzew został dobity. Kozak bez większego nacisku rywali przebiegł w pole karne, bez zastanawiania strzelił na bramkę Pawłowskiego, a bramkarz Widzewa po raz drugi dziś przepuścił futbolówkę pod nogami.

Radomiak praktycznie przez cały mecz był lepszą drużyną, nie zmienia tego nawet stracona bramka na początku spotkania, bo po niej podopieczni Dariusza Banasika od razu rzucili się do ataku i, mimo że nie udało im się znaleźć sposobu na bramkarza Widzewa w pierwszej połowie, to w drugiej już udało im się to aż cztery razy.

29.08.2020, 1. kolejka Fortuna I Ligi, Stadion Znicza Pruszków

Radomiak Radom – Widzew Łódź 4:1 (0:1)

 Karol Angielski 46′, Karol Podliński 50, Leandro 73′, Miłosz Kozak 90+4′ –  Marcin Robak 4′

Radomiak: Mateusz Kochalski – Damian Jakubik, Maciej Świdzikowski, Mateusz Cichocki, Artur Bogusz – Leandro (Adam Banasiak 86′), Michał Kaput, Meik Karwot, Miłosz Kozak, Karol Podliński (Milan Kvocera 82′) – Dominik Sokół (Karol Angielski 46′)

Widzew: Wojciech Pawłowski – Łukasz Kosakiewicz, Daniel Tanżyna, Sebastian Rudol, Petar Mikulić – Henrik Ojamaa (Karol Czubak 64′), Bartłomiej Poczobut, Mateusz Możdżeń (Mateusz Michalski 68′), Michael Ameyaw (Dominik Kun 64′), Merveille Fundambu (Patryk Mucha 69′) – Marcin Robak

Żółte kartki: Bartłomiej Poczobut, Marcin Robak, Henrik Ojamaa

Sędzia: Tomasz Marciniak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x