Fornalik: Mam wątpliwości dotyczącej tej czerwonej kartki
Mistrz Polski, Piast Gliwice po ośmiu seriach gier w PKO Ekstraklasie zaznał trzech porażek. “Piastunki” nie zdobyły żadnego punktu we wczorajszym starciu w Krakowie, bowiem od dwunastej minuty grali w osłabieniu, po tym jak czerwoną kartkę obejrzał Bartosz Rymaniak.
– Grając w osłabieniu z silną Cracovią, udawało się dochodzić do sytuacji i stwarzać zagrożenie pod bramką przeciwnika. Nie było łatwo grać z tym zespołem dziesięciu na jedenastu. Pogratulowałem mojej drużynie determinacji – przyznał Waldemar Fornalik na konferencji pomeczowej. – Żałuję jednak, że nie mogliśmy całego meczu rywalizować jedenastu na jedenastu, bo wtedy mielibyśmy odpowiedź na co nas było w tym spotkaniu stać – dodał.
Były selekcjoner reprezentacji Polski miał spore wątpliwości, co do słuszności wyrzucenia Bartosza Rymaniak z boiska. Jednak powtórki telewizyjne pozostawiają suchej nitki na defensorze. – Mam wątpliwości dotyczącej tej czerwonej kartki. Stałem kilka metrów obok i odniosłem wrażenie, że zawodnik Cracovii poślizgnął się i wpadł na nogę Bartosza Rymaniaka – uważa trener.
– Z perspektywy boiska nie było to wyraźnie widoczne. Nie miałem okazji nawet zobaczyć przekazu z telewizji, ale znam Bartka już parę lat i wiem na pewno, że nie chciał zrobić krzywdy Dytiatjewowi, a zawodnik nisko wszedł głową i to był bardziej nieszczęśliwy wypadek. Nie chciałbym oceniać decyzji sędziego, który miał możliwość obejrzenia powtórki, dlatego ciężko mi się jest do tego odnieść – skomentował tę sytuację Piotr Malarczyk.
źródło: piast-gliwice.eu / własne