blank
fot. Sport Onet
Udostępnij:

Serie A: Formalność dopełniona. Inter rozbija Spal.

Zespół Antonio Conte bez problemów poradził sobie ze słabiutkim rywalem. W kontekście Scudetto gdzie od Juventusu dzieli ich teraz zaledwie sześć punktów, a Stara Dama nie wygrała żadnego z ostatnich trzech spotkań, końcówka sezonu wcale nie musi być jeszcze taka oczywista.

W ostatnim spotkaniu tej serii spotkań Serie A powracający do dobrej formy Inter Mediolan mierzył się z czerwoną latarnią ligi, Spal. Gospodarze po kolejnej porażce mają już wyłącznie iluzoryczne szanse na pozostanie w lidze. Podopieczni Conte zaś po dwóch słabszych spotkaniach - porażce z Bologną i remisie z Hellasem, wydaje się, że wracają na właściwe tory. To ich drugi komplet punktów z rzędu i choć rywal nie budzi specjalnego postrachu to czterobramkowe zwycięstwo i pełna dominacja dają jasny komunikat - my Scudetto odpuszczać nie zamierzamy.

Weszli w ten mecz  ostro i zdecydowanie, od pierwszych minut stwarzając niezłe sytuacje. Dużo dobrych wrzutek odnotowywał Christian Eriksen, dobrą formę utrzymuje też Alexis Sanchez, który był jednym z najczęściej atakujących bramkę rywala. Paradoksalnie to jednak Spal stworzyło sobie pierwszą dogodną sytuację w tym meczu. Po nieco szczęśliwym zbiegu okoliczności w polu karnym Nerrazzurich, piłka znalazła się pod nogami Andrei Petagni, który mocnym strzałem posłał piłkę w poprzeczkę. To była jednakowoż tak naprawdę jedyna klarowna sytuacja gospodarzy w tym meczu. Dalej następowały tylko kolejne ataki Interu. Kilkukrotnie z dystansu próbował Sanchez, nie mógł się jednak wstrzelić. Czego jednak nie mógł strzelić, zamienił w asystę do Candrevy, który precyzyjnym uderzeniem w róg bramki otworzył wynik meczu.

Wyższy bieg w drugiej części

Druga połowa była jeszcze bardziej zdominowana przez zespół z Mediolanu. Druga bramka padła już w 55' minucie, gdzie równie precyzyjnym strzałem po ziemi ze skraju pola karnego popisał się Cristiano Biraghi. Inter nie zamierzał jednak na tym poprzestać, widać było, że złapali wiatr w żagle i chcieli dobić rywala. Udało się to w 60' minucie, gdy Biraghi dośrodkowaniem szukał innego z partnerów, ale nieco przypadkowo to Alexis Sanchez był tym, który je przeciął i z bliskiej odległości wpakował głową piłkę do bramki głową. Dzieła zniszczenia dokończył Roberto Gagliardini, który w 73' mnucie zamienił na gola doskonałe podanie po ziemi wzdłuż pola karnego Ashley'a Younga. Włochowi pozostało jedynie dobić piłkę do pustej właściwie bramki.

Obie drużyny wracają do gry w niedzielę. Spal zagra na wyjeździe z przedostatnią w tabeli Brescią. Inter zaś czeka trudne zadanie z Romą na Stadio Olimpico. Mecz ten może okazać się decydujący w kwestii ambicji mistrzowskich.

https://www.instagram.com/p/CCt-BUyhH7U/

Spal - Inter Mediolan 0 -4 (0-1)

Spal: Letica - Sala - Bonifazi - Vicari (81' Salamon) - Reca (Cionek 66') - Murgia (82' Tunjov) - Valdifiori - Dabo - Strefezza (66' D'Alessandro) - Petagna - Cerri (75' Di Francesco)

Inter Mediolan: Handanovic - Skriniar - Bastoni (63' D'Ambrosio) - Ranocchia - Candreva (79' Pirola) - Brozovic - Gagliardini (74' Valero) - Biraghi (63' Young) - Eriksen - Sanchez (79' Esposito) - Martinez

Żółte kartki: Valdifiori, Murgia - Bastoni, Biraghi, Ranocchia

Sędzia: Antonio Giua


Avatar
Data publikacji: 17 lipca 2020, 1:52
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.