Festiwal bramek w Turynie! Juventus lepszy w derbach

juventus.com

Juventus Turyn wygrywa po niezwykle emocjonujących derbach Turynu. Na Allianz Stadium padł prawdziwy festiwal bramek.

Ciosy i szybkie odpowiedzi.

Emocje w pierwszej połowie zaczęły się błyskawicznie. Już w drugiej minucie mogliśmy oglądać pierwszą bramkę. Jej autorem, ku niezadowoleniu kibiców na stadionie był zawodnik gości. Yann Karamoh bardzo inteligentnie ustawił się w polu karnym. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i podaniu głową przez jednego z partnerów, dostał piłkę na piąty metr i celnie strzelił, nie dając żadnych szans Wojciechowi Szczęsnemu.

Juventus podrażniony stratą bramki rzucił się do ataku. Gracze jak i kibice “Starej Damy” domagali się rzutu karnego, po tym jak w 9. minucie w polu karnym przewrócił się Kostić. Powtórki jednak dobitnie pokazały, że Serb potknął się o własne nogi, bez kontaktu z przeciwnikiem.

Ataki Juventusu znalazły swoje potwierdzenie na tabeli wyników w 16. minucie. Piłka trafiła pod nogi Cuadrado, który mocnym strzałem pokonał bramkarza Torino. Nie bez znaczenia było odbicie się piłki od nogi Christiana Rodrigueza, bowiem ten kontakt całkowicie zmylił bramkarza.

Po emocjonującym kwadransie mogliśmy oglądać bardziej statyczną grę, przeplataną od czasu do czasu niezbyt groźnymi akcjami jednej czy to drugiej drużyny.

Powrót do dużych emocji nastąpił w samej końcówce połowy. W 42. minucie Torino rozpoczęło akcję, cierpliwie grając podaniami. Piłka w końcu trafiła do Ilica, który zagrał na krótki słupek do Sanabri. Ten czubkiem uda oddał precyzyjne uderzenie. Gol jednak w pewnym stopniu obarczał obronę jak i bramkarza Juventusu.

Gracze “Starej Damy” nie zeszli do szatni przegrywając. Wszystko za sprawą Danilo, który najlepiej wyskoczył po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzałem głową posłał piłkę do siatki. Piłka początkowo odbiła się od słupka, potem instynktowną interwencją popisał się Vanja Milinković-Savić, ale na próżno. Futbolówka bowiem już wcześniej przekroczyła całym obwodem linię bramkową.

Powrót Pogby i mecz stałych fragmentów gry.

Druga połowa podobnie jak pierwsza mogła rozpocząć się od mocnego uderzenia. Dogodną okazję bowiem do zdobycia trafienia na 3:2 miał Vlahović. Serb przegrał jednak pojedynek 1vs1 ze swoim rodakiem Milinkovicem-Savicem i trafił “tylko” w poprzeczkę.

W 67. najlepszą i w zasadzie jedyną okazję do zdobycia bramki miało Torino. Uderzał Karol Linety. Uderzał finezyjnie, mocno i dość celnie, jednak nie dość celnie. Piłka podobnie jak po strzale Vlahovica trafiła w poprzeczkę. Chwilę później fani Juventusu mieli powód do świętowania. Na stadionie nie padła jednak żadna bramka. Po ponad 300 dniach absencji spowodowanej kontuzją na boisko powrócił Paul Pogba, debiutując tym samym w tym sezonie Serie A.

Już dwie minuty po wejściu Pogby padł gol dla Juventusu (chociaż Francuz brał tylko bierny udział w tej akcji). Gola głową, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zdobył Bremer.

W 74. minucie po dobrym spotkaniu boisko opuścił Karol Linetty. Jego miejsce na boisku zajął Samuele Ricci.

81. minuta gry przyniosła widzom bramkę na 4:2. Gol znów padł po stałym fragmencie gry, tym razem po rzucie wolnym. Penetrujące linię obrony dośrodkowanie wykorzystał Rabiot, przykładając tylko nogę i oddając strzał z najbliższej odległości. Sytuacja długo weryfikowana była przez sędziów VAR, którzy mieli wątpliwości, czy jeden z zawodników Juventusu nie był na spalonym. Gol okazał się jednak zdobyty zgodnie z przepisami.

Mecz zakończył się wynikiem 4:2. Dobra pierwsza połowa Torino nie wystarczyło do zgarnięcia nawet jednego punktu na Allianz Stadium. O trzech punktach dla “Starej Damy” zadecydowała druga część gry. Współczynnik expected goals był w niej o ponad 6 razy wyższy dla gospodarzy.

Warto nadmienić, że we wtorek na boiskach Serie A rozegrano jeszcze jedno spotkanie. Cremonese podejmowało na swoim stadionie AS Romę. Spotkanie zakończyło się sensacyjnym zwycięstwem gospodarzy, którzy odnieśli pierwsze zwycięstwo w lidze.

Juventus – Torino 2:2 (2:2)

Cuadrado 16′, Danilo 45+1′, Bremer 71′, Rabiot 80′ – Karamoh 2′, Sanabria 43′

Juventus: Szczęsny, Danilo, Bremer (Bonucci), Sandro, Cuadrado (M.D. Sciglio), Fagioli, Barrenechea (Pogba), Rabiot, Kostić, Di Maria (Chiesa), Vlahović (Kean)

Torino: Milinković-Savić, Buongiorno, Schuurs, Djidji (Gravillon), Rodriguez (Vojvoda), Ilić, Linetty (Ricci), Singo, Karamoh (Radonjić (Seck)), Miranchuk, Sanabria

Sędzia: Daniele Chiffi

Stadion: Allianz Stadium

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x