Faworyci wygrali, ale bez przekonania. Kolejne potknięcie Betisu

Antoine Griezmann / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

W dniu dzisiejszym rozegrano trzy spotkania w ramach drugiej kolejki LaLigi. Mogliśmy zobaczyć starcia Deportivo Alaves z Realem Betis, Atletico Madryt z Rayo Vallecano i Realu Valladolid z Barceloną.

W pierwszym meczu pomiędzy Alaves a Betisem pierwsza połowa wyglądała jak tydzień temu, w meczu z Levante. Niezliczona ilość sytuacji, jaką wytworzyli sobie goście nie przełożyła się na zdobyte gole. W drugiej części sytuacja lekko się odwróciła i to gospodarze zaczęli szturmować bramkę Pau Lopeza. Najważniejsza statystyka jednak wciąż nie ulegała zmianie.

Deportivo Alaves – Real Betis 0:0 ( 0:0 )


Mecz Atletico z Rayo określiłbym jako nieuporządkowany. Sporo rzeczy było nie na swoim miejscu. Ale od początku. 

Pierwsze minuty należały do Rayo. Gospodarze bronili się przed dość odważnymi próbami gości. Obrońcy Los Colchoneros na dużo pozwalali skrzydłowym i napastnikom drużyny przeciwnej. Główne zagrożenie siali Embarba oraz Kakuta. W 21. minucie do rzutu wolnego podszedł Antoine Griezmann, lecz skończyło się tylko na strachu. Zaledwie pięć minut później francuz rozegrał kombinacyjne rozegranie kolejnego rzutu wolnego. Na samym wstępie piłkę odebrali mu przeciwnicy i natychmiast ruszyli z kontrą. Wyraźnie faulowany wówczas został wtedy Luis Advíncula. Co ciekawe według sędziego do przewinienia nie doszło! Kolejną dobrą okazję na gola miał Thomas Lemar, ale świetną interwencją popisał się Alberto García. Przed końcowym gwizdkiem mieliśmy spore kontrowersje. Diego Costa nastrzelił rękę jednego obrońców i domagał się podyktowania rzutu karnego. Arbiter zdecydował się skorzystać z systemu VAR, ale na niekorzyść gospodarzy “jedenastki” nie było. Do przerwy 0:0.

W drugiej części spotkania już na jej początku szanse na gola miał Diego Costa, lecz w decydującej fazie dopuścił się faulu. Chwilę później groźny strzał z dystansu oddał Embarba, niestety wysoko nad poprzeczką. W 63. minucie Antoine Griezmann dał upragnione prowadzenie dla swojego zespołu. Wykorzystał podanie od Stefana Savicia i bez problemu umieścił piłkę w siatce. Spóźniony z kryciem był świetnie radzący sobie w ofensywie Adrián Embarba – to właśnie on nie upilnował francuskiego snajpera we własnym polu karnym. Rayo nie poddawało się i próbowało doprowadzić do wyrównania. Ich szansę nasiliły się dopiero po 80. minucie gry, kiedy to nie jeden raz na wyżyny musiał wspinać się Jan Oblak. W 83. minucie strzał niestety w boczną siatkę oddał Luis Advíncula. Chwilę później z rzutu wolnego strzelał Embarba, lecz jego strzał obronił słoweński golkiper. Przed zakończeniem spotkania goście mieli piłkę meczową. Strzał z okolic szesnastego metra oddał Alexandre Moreno. Gola jednak nie zdobył, bowiem z interwencją zdążył Oblak. Mecz kończy się wynikiem 1:0.

Atletico Madryt – Rayo Vallecano 1:0 ( 0:0 )

Antoine Griezmann 63′

Atletico: Jan Oblak – Juanfran(Thomas Partey 36′), Diego Godín, Stefan Savić, Lucas Hernández – Ángel Correa(Koke 66′), Rodrigo, Saúl Ñíguez, Thomas Lemar – Diego Costa, Antoine Griezmann(Gelson Martins 76′)

Rayo: Alberto García – Luis Advíncula, Jordi Amat, Abdoulaye Ba, Alexandre Moreno – Santiago Comesaña(José Pozo 69′), Gorka Elustondo – Gaël Kakuta(Álvaro Medrán 69′), Óscar Trejo, Alvaro Garcia(Sergio Moreno 77′) – Adrián Embarba

Żółte kartki: Koke – Alvaro Garcia

Sędzia: José Luis González González


Na zakończenie dnia mogliśmy zobaczyć dość słabe ze względu na jakość murawy widowisko na Estadio José Zorrilla, gdzie miejscowy Real Valladolid podejmował Barcelonę. 

Już w 7. minucie mogło być 1:0 dla gospodarzy po strzale Enesa Ünala, ale na posterunku był Ter-Stegen. W drużynie beniaminka było widać sporo niedokładności, zwłaszcza przy wykańczaniu akcji. W 30. minucie kolejną dogodną sytuację miał Ünal, lecz jego dogranie do kolegi wybił Pique. Goście pierwszą poważniejszą akcję wykreowali sobie chwilę później, niestety cały trud zniweczył Dembele. Swoich sił próbował także Suarez, ale piłkę po jego strzale obronił Masip. Gdy piłkarze Barcelony zrozumieli, że jakość murawy utrudnia im rozgrywanie piłki zdecydowali się grać długmi podaniami, oraz strzelać z dystansu. Takim właśnie strzałem popisał się Coutinho, ale z interwencją zdążył Masip. Do przerwy 0:0.

W drugiej części spotkania Enes Ünal próbował technicznym uderzeniem zaskoczyć Marca-André ter Stegena, ale niemiecki golkiper nie musiał wkładać zbyt wiele pracy w tą interwencję, bowiem piłka przeleciała obok bramki. W 57. minucie wreszcie doczekaliśmy się otwarcia wyniku. Gola na 0:1 zdobył Ousmane Dembélé. Wykorzystał zgranie Sergiego Roberto i kopnął w kierunku bramki bez przyjęcia. Bramkarz gospodarzy nie miał szans na dobra interwencję. Real Valladolid próbował wszelakich sposobów na doprowadzenie do wyrównania, ale wszystkie próby, akcje tworzone miedzy innymi przez Óscar Plano, Toniiego oraz świeżo wprowadzonych graczy kończyły się fiaskiem. W 83. minucie Luis Suárez zdobył drugą bramkę, ale jak się później okazało Urugwajczyk był na spalonym. Gdy wydawało się, że Barca już pewnie zabierze trzy punkty do domu niespodziewanie gospodarze doprowadzili do wyrównania. Dośrodkowanie od Fernando Calero wykorzystał Keko i pewnym strzałem głową pokonał niemieckiego bramkarza. Radość beniaminka nie trwała jednak długo. Po konsultatcji VAR gol został anulowany, ponieważ strzelec bramki również był na spalonym. Ostateczny wynik to 0:1.

Obraz może zawierać: ludzie uprawiający sporty i stadion

Real Valladolid – FC Barcelona 0:1 ( 0:0 )

Ousmane Dembélé 57′

Valladolid: Jordi Masip – Javi Moyano, Kiko, Fernando Calero, Nacho Martínez – Borja Fernández(Keko 64′), Rubén Alcaraz – Anuar Mohamed Tuhami, Óscar Plano, Toni(Daniele Verde 87′) – Enes Ünal(Duje Čop 70′)

Barcelona: Marc-André ter Stegen – Sergi Roberto, Samuel Umtidi, Gerard Pique, Jordi Alba – Sergio Busquets, Ivan Rakitić, Philipe Coutinho(Malcom 84′) – Lionel Messi, Ousmane Dembélé(Arturo Vidal 76′), Luis Suárez(Munir El Haddadi 90+1′)

Żółte kartki: Enes Ünal – Gerard Pique

Sędzia: Ricardo de Burgos Bengoechea

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.