eLE: Poznaliśmy komplet uczestników fazy grupowej

Oprócz Legii Warszawa prawo gry w fazie grupowej Ligi Europy w czwartkowy wieczór wywalczyło także dziewięć innych zespołów. W rewanżowych meczach IV rundy eliminacji nie byliśmy świadkami wielkiej niespodzianki. Najwięcej emocji towarzyszyło nam w starciu Royal Antwerp z Omónią Nikozja, w którym o awansie zadecydowała seria rzutów karnych.

Szalenie nerwowy awans zaliczyli zawodnicy Rangers FC. Po skromnej wygranej 1:0 na swoim terenie mistrz Szkocji na wyjeździe w Armenii zaledwie bezbramkowo zremisował z Alaszkertem Erewan, który przez całą drugą połowę grał w osłabieniu. Taki wynik osiągnięty w dwumeczu ze zdecydowanie słabszym rywalem jest mocno wstydliwy, jednak dla zespołu z Glasgow najważniejszy jest efekt, czyli awans do fazy grupowej Ligi Europy. Kibice mistrza Armenii też nie mogą narzekać - ich klub po raz pierwszy zagra w fazie grupowej europejskich pucharów, a konkretniej w Lidze Konferencji Europy.

Po skromnym zwycięstwie w pierwszym spotkaniu piłkarze Fenerbahçe tym razem pokazali swoją siłę i rozgromili na wyjeździe 5:2 HJK Helsinki. Z przewagą czterech goli dwumecz z Zorią Ługańsk zakończyli zawodnicy Rapidu Wiedeń (3:0, 3:2). Większych problemów w spotkania rewanżowych nie mieli również piłkarze Olympiakósu Pireus oraz Crveny zvezdy Belgrad. Grecy co prawda zaledwie zremisowali 2:2 ze Slovanem Bratysława, lecz cały czas pozostawali bezpieczni dzięki zwycięstwie 3:0 w pierwszym spotkaniu. Przewagi z pierwszego spotkania nie przepuścili piłkarze Sturmu Graz. Po wygranej 3:1 w rewanżu Austriacy bardzo pewnie pokonali 2:0 słoweński NŠ Mura Murska Sobota.

Z bardzo dużymi problemami awans do fazy grupowej Ligi Europy wywalczył Galatasaray. Turcy w pierwszym spotkaniu z duńskim Randers FC zaledwie zremisowali 1:1, natomiast w rewanżu rozegranym u siebie do przerwy schodzili z boiska przegrywając 0:1. Na szczęście dla miejscowych jeden zryw w drugiej połowie zakonczył się dwoma trafieniami uzyskanymi w przeciągu dziewięciu minut i dał prawo gry na "zapleczu" Ligi Mistrzów. Blisko odrobienia strat byli piłkarze AZ Alkmaar. W ich przypadku zwycięstwo 2:1 nic nie dało, ponieważ Celtic w pierwszym spotkaniu wygrał 2:0 i to Szkoci jesienią będą grali w Lidze Europy, a Holendrom pozostaje Liga Konferencji Europy.

Do końca ważyły się losy awansu Omónii Nikozja, której rezerwowym bramkarzem jest Kacper Chorążka. Po zwycięstwie 4:2 w pierwszym meczu z Royal Antwerp w rewanżu Cypryjczycy po 120 minutach przegrywali 0:2 i o tym, która drużyna awansuje zdecydowała seria rzutów karnych. W niej zmarnowano aż cztery rzuty karne, lecz Belgowie pomylili się jednak tylko raz, dzięki czemu to oni zagrają w Lidze Europy. Chorążki w tych rozgrywkach nie będzie, nie oznacza to jednak, że w Lidze Europy zabraknie Polaków. Oprócz oczywiście zawodników Legii Warszawa od września w tych rozgrywkach zagrają także Hubert Idasiak i Piotr Zieliński (SSC Napoli), Radosław Majecki (AS Monaco), Maciej Rybus (Łokomotiw Moskwa), Arkadiusz Milik (Olympique de Marseille), Łukasz Fabiański (West Ham United), a najprawdopodobniej także Michał Karbownik, który ma być wypożyczony do Olympiakósu Pireus.

Wyniki rewanżowych spotkań IV rundy eliminacji Ligi Europy

Legia Warszawa (Polska) - SK Slavia Praga (Czechy) 2:1 (0:1)

Mahir Emreli 59, 70 - Ubong Ekpai 45

Pierwszy mecz: 2:2

Awans: Legia.

Alaszkert Erewan (Armenia) - Rangers FC (Szkocja) 0:0

Pierwszy mecz: 0:1

Awans: Rangers.

HJK Helsinki (Finlandia) - Fenerbahçe SK (Turcja) 2:5 (1:2)

Roope Riski 27, Riku Riski 88 - Enner Valencia 11, 14, 52, Fatih Yiğit Şanlıtürk 90, Matti Peltola 90 (bramka samobójcza)

Pierwszy mecz: 0:1

Awans: Fenerbahçe.