fot.
Udostępnij:

El Gran Derbi na remis, pogrom Realu Madryt – podsumowanie dnia w LaLiga

El Gran Derbi - wielkie derby Sevilli. To chyba największe wydarzenie, najlepszy mecz, jaki mógł się dziś odbyć. Jednakże remis żadnej z tych ekip nie uszczęśliwił. Kolejne trzy punkty za to do swoich dorobków dołożyły kluby z Valencii, Villarrealu, Eibar, Realu Sociedad, Atlético, Deportivo Aláves oraz Realu Madryt. 

Real Sociedad - Leganes

Mecz drużyn już o nic nie walczących. Strzelanie rozpoczęli Mikel Oyarzabal i Sergio Canales. Do wyrównania w drugiej połowie doprowadzili Diego Rico oraz Miguel Guerrero. Trzecią bramkę dla gospodarzy na około 10. minut przed końcem zdobył Willian José - pokonał on Nereo Champagne'a z rzutu karnego.

Deportivo Aláves - Athletic Bilbao 

Deportivo pod wodzą Abelardo robi niesamowite postępy. Od ostatniego miejsca w tabeli zdołali ciężką pracą i zwycięstwami awansować na 12. pozycję! Dzisiejsze zwycięstwo jest kolejnym owocem tej wspaniałej współpracy między trenerem, a zespołem. Bramki Johna Guidettiego, Munira El Haddadiiego oraz Ibaia Gómeza dały radość kibicom na Mendizorrotza. Honorowe trafienie dla gości z kraju Basków strzelił Iker Muniain.

Real Betis - Sevilla

Euroderby - tak określano to starcie. Sevilla, aby zagrać w Lidze Europy musiała pokonać swojego odwiecznego rywala. Na Benito Villamarín mogliśmy zobaczyć kapitalne spotkanie. Pierwsze 10. minut bez wątpienia należały do Betisu. W międzyczasie zdołali objąć prowadzenie po stałym fragmencie gry. Davida Sorię strzałem głową pokonał Marc Bartra. Sevilla po utracie gola przejęła inicjatywę. W drugiej połowie wyrównującą bramkę zdobył Wissam Ben Yedder, a prowadzenie podwyższył Simon Kjær. Niestety radość nie trwała długo, bo dwie minuty później znów był remis. Gola na 2:2 zdobył Loren. Jak się później okazało remis ten dał awans do LE obu klubom! Podziękowania mogą składać Janowi Oblakowi, który obronił rzut karny w meczu Getafe. Gdyby tamtejsi gospodarze wyrównaliby walka o siódme miejsce wciąż byłaby otwarta. Niestety słuszny przebieg tych derbów zakłócił arbiter - nie podyktował dwóch rzutów karnych dla Betisu, a także nie pokazał czerwonej kartki Andrésowi Guardado za faul na Roque Mesie.

Getafe - Atlético Madryt 

Jak już wcześniej wspomniałem bohaterem spotkania został Jan Oblak. Słoweniec swoją paradą uratował trzy punkty dla Los Colchoneros, tym samym całkowicie pozbawił jakich kolwiek szans Getafe na Ligę Europy. Dzięki niemu oba kluby z Sevilli wystąpią w Europejskich Pucharach z różnicą taką, że Sevilla będzie musiała o nie jeszcze powalczyć w kwalifikacjach. Co do samego meczu bramkę dającą zwycięstwo zdobył Koke po zagraniu Antoine'a Griezmanna.

Eibar - Las Palmas 

Szybko strzelona bramka ustawiła cały mecz. Charles dał zwycięstwo dla gospodarzy, wykorzystał podanie Fabiana Orellany i pewnym strzałem pokonał bramkarza z Wysp Kanaryjskich. Gospodarze do końca kontrolowali to spotkanie, nie dopuścili przeciwnika pod własną bramkę, eliminowali wszelkie zagrożenie jakie wypracowali sobie zawodnicy Las Palmas.

Girona - Valencia 

Starcie tych drużyn zapowiadało się równie ciekawie co derby w Sewilli. Ekipa Marcelino po zaciętym boju z podopiecznymi Pablo Machina zwyciężyła 1:0, a jedynego gola na wagę trzech punktów zdobył Luciano Vietto. Ruszył z akcją z połowy boiska i kapitalnym strzałem w prawe okienko pokonał Bono.

Deportivo La Coruna - Villarreal  

Villarreal miał przed tym spotkaniem jeden cel: umocnić swoją pozycję w tabeli. Rywal jakim jest spadkowicz jest pewnego rodzaju odskocznią, ponieważ dzieli on spotkania Żółtej Łodzi Podwodnej z Barceloną ( porażka 5:1 ) i Realem Madryt. Ten mecz należało więc z obowiązku wygrać. Cel ten został zrealizowany. Przepiękną bramkę dla gości zdobył Samuel Castillejo - już w drugiej minucie przepięknym strzałem zza pola karnego pokonał Rubena. Kolejną bramkę po strzale głową zdobył Manu Trigueros. Przed przerwą trzeciego gola strzelił ponownie Castillejo. Po zmianie stron Deportivo ruszyło do walki, było bardzo blisko wyrównania. Dwa gole Borja Valle dawały nadzieje na remis, ale w 92. minucie Dienis Czeryszew dobił gospodarzy.

Real Madryt - Celta Vigo 

Królewscy zagrali na szóstkę z plusem. Pierwsza połowa absolutnie należała do Garetha Bale'a. Zdołał on dwukrotnie pokonać Sergio Alvareza. Trzecią bramkę zdobył Isco. Po przerwie prowadzenie podwyższył Achraf Hakimi, wykorzystał podanie od Karima Benzemy. Cwhilę później francuski snajper sam mógł mieć gola na swoim koncie, a nawet powinien! Niestety sędzia odgwizdał spalonego, sugerując się pozycją Isco, a piłka po strzale Benzemy nawet nie otarła hiszpańskiego pomocnika. Kolejne trafienie to gol samobójczy Sergiego Gomeza; wpakował on piłkę do własnej siatki chcąc interweniować po strzale Marcelo. Na zakończenie z gola mógł cieszyć się Toni Kroos. W ostatniej kolejce Real zagra z Villarrealem, a następnie uda się do Kijowa na finał Ligi Mistrzów.

Wyniki meczów 

Tabela ligowa po dzisiejszym dniu

 

 


Avatar
Data publikacji: 12 maja 2018, 23:16
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.