Ekstraklasa: Ważna wygrana Lecha w Gliwicach

Krzysztof Drobnik (Piłkarski Świat)

Piast Gliwice – Lech Poznań miał być jednym z najciekawszych spotkań pierwszej kolejki PKO BP Ekstraklasy po podziale na grupy. Na ciężkim boisku i w niesprzyjającej aurze lepiej poradzili sobie zawodnicy Lecha Poznań, którzy mimo gry w osłabieniu pokonali Piasta Gliwice 2-0.

Racja trenera

Przed meczem, opiekun gospodarzy Waldemar Fornalik mówił, że ten mecz wygra zespół, który będzie wyglądał lepiej taktycznie. I trzeba oddać, że były selekcjoner miał tutaj stuprocentową rację. Od początku meczu piłkarze jednej i drugiej drużyny czekali na to, co zrobią rywale. Po kilku pierwszych minutach, zawodnicy Mistrzów Polski opanowali sytuację na murawie i zdołali przejąć inicjatywę. Gliwiczanie wyglądali lepiej od zawodników z Poznania zwłaszcza w środku boiska. W 14. minucie meczu Tom Hateley posłał kapitalne podanie do Vidy, ten dośrodkował w pole karne, ale ostatecznie Sebastian Milewski nie zdołał oddać czystego uderzenia.

Piłkarze Dariusza Żurawia ograniczali swoje działania ofensywne i tak naprawdę jedynymi wartymi odnotowania próbami były strzały Tiby i Modera. Oba jednak bardzo mocno niecelne. W pierwszych 45. minutach lepiej wyglądali gospodarze. Nie przełożyło się to jednak na klarowne sytuację pod bramką van der Harta.

Szokująca druga część meczu

Nie wiemy jakie założenia na drugą połowę meczu mieli zawodnicy Piasta, ale wiemy, że za ułatwianie gry gospodarzom wziął się Thomas Rogne. Kapitan Kolejorza w starciu o górną piłkę zdzielił łokciem Piotra Parzyszka. A skoro miał już na swoim koncie jedno upomnienie, to druga żółta kartka skutkowała wyrzuceniem z boiska. Gospodarze praktycznie od razu próbowali wykorzystać przewagę jednego zawodnika, ale w bramce Lecha bardzo pewnie wyglądał Mickey van der Hart. Najbliżej gola był napastnik Piotr Parzyszek, który główkował minimalnie nad poprzeczką w 57. minucie meczu.

Poza Parzyszkiem próbowali kolejno Hateley, Milewski, a nawet Jakub Czerwiński. Jednak żadnemu nie udało się oddać takiego strzału, który zmusiłby do kapitulacji goalkeepera Lecha. Co nie wychodziło piłkarzom Piasta, udało się gościom z Poznania. Rzut wolny po faulu na Kamilu Jóźwiaku wykonywał Jakub Moder. Wiemy, że wychowanek Lecha ma młotek w nodze. Pomocnik Kolejorza kopnął w stronę bramki i zaskoczył Frantiska Placha. Kolejny kapitalny gol młodego zawodnika Lecha w tym sezonie. Była to 66. minuta meczu, a więc do końca pozostawało jeszcze sporo czasu.

Pewny van der Hart

Im dłużej trwał mecz, tym mocniej atakowali gospodarze. W stronę pola karnego Lecha, raz po raz leciały piłki. To od Konczkowskiego, to od Kirkeskova. Duński defensor był blisko zdobycia gola po strzale z rzutu wolnego, ale piłka odbiła się od poprzeczki i wypadła poza boisko. W 85. minucie meczu świetnym uderzeniem głową popisał się rezerwowy Patryk Tuszyński, ale dobrą interwencją popisał się holenderski bramkarz Lecha Poznań.

W doliczonym czasie gry kotłowało się pod bramką Kolejorza. Piłka odbijała się od zawodników, od poprzeczki, ale nie chciała wpaść do bramki Lecha. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry lechici wyszli z perfekcyjną kontrą. Marchwiński wyprowadził piłkę, dograł do Zhamaletdinova, który podał do Tiby. Ten ostatni zdobył gola na 2-0 czym przypieczętował wygraną swojego zespołu.

20.06.2020 r. 31 kolejka PKO BP Ekstraklasy, Stadion Miejski w Gliwicach

Piast Gliwice – Lech Poznań 0-2

Bramki: Jakub Moder 66′, Pedro Tiba 90+5′

Kartki: Uros Korun 68′, Tom Hateley 89′ – Thomas Rogne 17′ i 48′, Jakub Moder 90′, van der Hart 90+1′, Bohdan Butko 90+4′, Tymoteusz Puchacz – po zakończeniu meczu

Czerwona kartka: Thomas Rogne 48′

Sędzia: Krzysztof Jakubik

Widzów: Około 2 tys.

Piast:  Frantisek Plach – Martin Konczkowski, Jakub Czerwiński, Uros Korun, Mikkel Kirkeskov – Kristopher Vida (Tiago Alves 67′), Patryk Sokołowski (Jodłowiec 76′), Tom Hateley, Sebastian Milewski – Jorge Felix, Piotr Parzyszek (Tuszyński 77′)

Lech: Mickey van der Hart – Bohdan Butko, Lubomir Satka, Thomas Rogne, Tymoteusz Puchacz – Jakub Kamiński (Marchwiński 79′), Jakub Moder, Pedro Tiba, Kamil Jóźwiak – Dani Ramirez (Crnomarković 51′) – Christian Gytkjaer (Zhamaletdinov 73′)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x