
Ekstraklasa: Legia Warszawa z trzema punktami po ciężkich bojach z Lechią Gdańsk
Legia Warszawa kontynuuje swój marsz w górę tabeli. Mistrzowie Polski pokonali dziś kolejną przeszkodę - Lechię Gdańsk. Po emocjach do ostatnich sekund gospodarze okazali się lepsi i wygrali 2:1.
Szok. Szok w Warszawie. Tylko takimi słowami można opisać przebieg pierwszej połowy. Przed meczem wiedzieliśmy, że Legia jest na fali wznoszącej, a Lechii nie idzie na wyjazdach, ale takiej dominacji gospodarzy nie spodziewał się nikt. Gdańszczanie nie byli w stanie wyjść poza 30. metr. Mistrzowie Polski atakowali ich wysokim pressingiem i nie dawali nawet chwili na zastanowienie się, gdzie można zagrać piłkę. Ich agresywny doskok powodował mnożenie się świetnych sytuacji do zdobycia gola. Zresztą bramkę udało im się zdobyć za sprawą świetnego rajdu Pawła Wszołka. To był dla niego już czwarty gol po powrocie do Ekstraklasy. Jednak, żeby być sprawiedliwym, to trzeba zaznaczyć, że Legia po pierwszych 45. minutach nie powinna prowadzić 1:0, ale trzema lub czterema trafieniami. Lechia nie stworzyła sobie żadnej dogodnej okazji, z której realnie mogła paść bramka. Nic dziwnego, bo podopieczni Kaczmarka musieli cały czas bronić się przed naporem niezwykle zdeterminowanej Legii Warszawa.
Wydawało się, że Legia może w drugiej połowie zmieść przeciwnika z powierzchni boiska. Legioniści wyglądali w pierwszej części spotkania, jakby mogli góry przenosić. Każdy scenariusz wydawał się prawdopodobny. Jednak zespół gospodarzy znacznie obniżył obroty. Z wysokiego pressingu przeszli do jego niskiego wariantu. Lechia wreszcie miała okazję, żeby pograć piłką na połowie przeciwnika. Jednak nawet to nie pozwoliło im dziś na zdobycie gola. Gospodarze za to skrzętnie wykorzystywali ich próby zdobycia gola, żeby wyprowadzić kontrę. Taką okazję wykorzystał Tomas Pekhart, który w swoim stylu, główką dał dwubramkowe prowadzenie.
Legia pewna swego oddała inicjatywę gry przeciwnikowi. Legioniści wiedzieli, że mają korzystny wynik i przed sobą dwa trudne spotkania z Rakowem Częstochowa i Lechem Poznań. Lechia poczuła wtedy podłączoną kroplówkę i wzmożoną akcję serca. Podopieczni Kaczmarka zaczęli coraz śmielej atakować. Świetną zmianą okazało się wprowadzenie Gajosa. Pomocnik najpierw był bliski zdobycia bramki kontaktowej, a później zanotował asystę przy dość szczęśliwym trafieniu Zwolińskiego. W Warszawie było 2:1, a to zapowiadało wielkie emocje do samego końca meczu.
Legia jednak broniła się niezwykle mądrze i nie dopuszczała przeciwnika do tworzenia okazji dobrych do zdobycia gola. Zaowocowało to podniesiem dziś trzech punktów i umocnieniem swojej pozycji w środku tabeli Ekstraklasy.
Legia Warszawa - Lechia Gdańsk 2:1
Bramki: 29' Wszołek, 65' Pekhart – 83' Zwoliński
Legia Warszawa: Strebinger – M. Johansson, Rose, Wieteska, Jędrzejczyk – Slisz, Sokołowski (84' Çelhaka) – Wszołek (69' Kastrati), Josue (90+1' R. Lopes), Rosołek – Pekhart.
Lechia Gdańsk: Kuciak – Ceesay, Nalepa, Maloča (86' Diabaté), Conrado (79' Pietrzak) – Kubicki – Clemens (70' Sezonienko), Kałuziński (70' Gajos), Terrazzino (70' F. Paixao), Durmus – Zwoliński.
Żółte kartki: 45+1' Jędrzejczyk (LEG), 51' M. Johansson (LEG), 52' Josue (LEG) – 52' Kuciak (LGD), 66' Terrazzino (LGD)
Sędzia: Damian Sylwestrzak
-
Kwadrans futboluBarcelona znowu niszczy Real, sezonie zakończ się! I KWADRANS FUTBOLU #159
Rafał Makowski / 11 maja 2025, 21:50
-
AktualnościPKO BP Ekstraklasa: Stal nadal nie potrafi wygrać. Bezbramkowy remis z Górnikem (WIDEO)
Michał Szewczyk / 22 kwietnia 2025, 21:40
-
Kwadrans futboluBarcelona robi remontade i pokazuje Realowi jak grać w piłkę I KWADRANS FUTBOLU #157
Rafał Makowski / 20 kwietnia 2025, 15:05
-
AktualnościSzok w Górniku! Jan Urban zwolniony, następca wybrany
Michał Szewczyk / 15 kwietnia 2025, 13:34
-
AktualnościPKO BP Ekstraklasa: Lechia w doliczonym czasie zdobywa arcyważne trzy punkty (SKRÓT WIDEO)
Michał Szewczyk / 15 kwietnia 2025, 12:30
-
Kwadrans futboluJak Barcelona nie może to Szczęsny pomoże! KWADRANS FUTBOLU #156
Rafał Makowski / 13 kwietnia 2025, 14:44