Ekstraklasa: Lechia na remis z Jagą. Bramka Sobiecha w setnym meczu

Artur Sobiech / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Lechia zremisowała u siebie z Jagiellonią 1-1. W Gdańsku obejrzeliśmy raczej słabe widowisko. Obie drużyny próbowały grać kombinacyjną piłkę, ale żadna ze stron nie potrafiła zdominować rywala. Bramkę dla Lechii zdobył w 25. minucie Artur Sobiech, a wyrównał w drugiej połowie Mudrinski.

Stadion w Gdańsku nie jest dla Jagiellonii szczęśliwy. Ostatnie zwycięstwo odnieśli tu ponad 6 lat temu, w rundzie wiosennej sezonu 2012/13. Od tego czasu w wyjazdowych meczach z Lechią stracili aż dwadzieścia jeden bramek, strzelając ich tylko siedem. dziś także nie było im łatwo, bo nie przyjechali nad morze w najlepszej dyspozycji. Jako pierwsi stracili bramkę, i musieli długo gonić wynik. Chwała im jednak za to, że ostatecznie wywieźli z Gdańska remis, biorąc pod uwagę fakt, że lechia potrafi się bardzo dobrze bronić

Przez pierwsze 25 minut meczu z murawy wiało nudą. Niby obie drużyny próbowały grać kombinacyjną piłkę, starały się wykreować sytuacje strzeleckie, ale niestety pod bramkami Kuciaka i Węglarza brakowało konkretów. Najlepszą okazję w tym fragmencie meczu miał Jesus Imaz, ale w dobrej sytuacji posłał piłkę obok bramki Lechii. Nawet bramka na 1-0, strzelona przez Artura Sobiecha, nie była szczególnej urody. Prikryl próbował wybić dośrodkowanie Mladenovicia, ale że wyszło mu to dość nieudolnie, piłka znalazła się tuż przed bramką Jagi. Sytuację przytomnie wykorzystał wspomniany Sobiech, który uświetnił swój setny występ na boiskach Ekstraklasy.

W tym momencie mecz nieco się rozkręcił, głównie za sprawą gospodarzy. Piłkarze Piotra Stokowca przyspieszyli, co zaowocowało kilkoma naprawdę ładnymi akcjami na skrzydłach. Gdańszczanie napierali, i efekt byl taki, że… Jagiellonia strzeliła bramkę. Na szczęście dla gdańszczan gol nie został uznany. Sędzia Złotek długo zwlekał z wznowieniem gry czekając na sygnał od arbitra VAR, w końcu sam podszedł do monitora, dopatrzył się dość dyskusyjnego spalonego, i zdecydował o anulowaniu bramki.

Druga połowa meczu rozpoczęła się bardzo podobnie do pierwszej. Gdybyśmy tworzyli relację na żywo, to pewnie większośc wpisów kończyłaby się stwierdzeniami “oddał słaby strzał”, “stracił piłkę”, bądź też “wybił na aut”. Oglądaliśmy sporo chaosu, dużo stałych fragmentów gry, a niewiele realnego zagrożenia pod którąkolwiek z bramek. Pierwszą naprawdę dobrą okazję na strzelenie bramki zobaczyliśmy dopiero w okolicach 70. minuty. Goście wykonywali cztery rzuty rożne z rzędu, a przy trzecim dwa strzały zostały ofiarnie zablokowane przez obrońców na przestrzeni kilku sekund. Sytuację uratował ostatecznie Kuciak, wybijając piłkę za linię końcową.

Jagiellonii udało się wyrównać stan meczu w 78. minucie. Mladenović wybijał piłkę z własnego pola karnego, a ta przypadkiem odbiła się od nogi Wójcickiego w taki sposób, że powędrowała wprost pod nogi Mudrinskiego. Serb, który pojawił się na boisku kilkanaście minut wcześniej, strzałem z pierwszej piłki pokonał Kuciaka. Podobnie jak zrobiła to Lechia w pierwszej połowie, tak i Jaga podkręciła tempo po zdobytej bramce. Bardzo aktywni w ofensywie byli szczególnie Pospisil i Mudrinski, którzy kreowali największe zagrożenie pod bramką Lechii. Piotr Stokowiec próbował wyszarpać trzy punkty przechodząc na ustawienie z trójką obrońców. Na boisku pokazali się Łukasik i Wolski, ale to było za mało. Jagiellonia wydawała się być zadowolona z remisu, i w końcówce spokojnie kontrolowała poczynania rywali.

Koniec końców, remis jest chyba zasłużonym wynikiem. Żadna z drużyn nie pokazała się ze szczególnie dobrej strony, ani nie przeważała wyraźnie przez dłuższe fragmenty spotkania. Podział punktów można więc uznać za sprawiedliwy. Po tym spotkaniu lechia jest w tabeli szósta, z sześcioma punktami na koncie. Jaga ma jedno “oczko” mniej, i jest tuż za dzisiejszymi rywalami. Następne spotkanie gdańszczanie rozegrają na wyjeździe z Rakowem. Białostoczanie zaś podejmą u siebie Wisłę Kraków.


Lechia Gdańsk 1-1 Jagiellonia Białystok

Bramki:

Sobiech 25′ – Mudrinski 78′

Lechia: Kuciak – Fila (Łukasik 83′), Nalepa, Augustyn, Mladenović – Makowski, Kubicki – Paixao, Lipski (Lipski 88′), Peszko (Gajos 58′) – Sobiech

Jagiellonia: Węglarz – Wójcicki, Arsenić, Runje, Bodvarsson – Romanczuk, Pospisil – Prikryl, Imaz (Nawrocki 89′), Camara (Bida 46′) – Klimala (Mudrinski 60′)

Piłkarz meczu: Pospisil

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.