Serie A: Drągowski w bardzo dobrej formie. Grad bramek we Florencji
Pojedynek między Fiorentiną a Atalantą przyniósł zaskakująco dużo emocji. Pięć bramek, świetne interwencje Drągowskiego i kilka kontrowersyjnych sytuacji. Hit 30. kolejki Serie A!
Od pierwszego gwizdka na boisku dominowali zawodnicy "La Dei". Przez początkowe minuty gospodarze rzadko pojawiali się na połowie rywali. Nic zatem dziwnego, że Atalanta już w trzynastej minucie wyszła na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka wylądowała na głowie Duvana Zapaty. Jego przeciwnikiem w walce o futbolówkę był Bonaventura, więc Kolumbijczyk nie miał problemu, by wygrać siłowy pojedynek i otworzyć wynik tego spotkania. Defensywa "Violi" była zbyt pasywna, przez co piłkarze Gian Piero Gasperiniego raz po raz stwarzali zagrożenie pod bramką Bartłomieja Drągowskiego. Polski bramkarz popisał się kilkoma świetnymi interwencjami, przez co uchronił swoją drużynę przed utratą kolejnych bramek.
W 23. minucie na boisku zawrzało. Romero bardzo mocnym wślizgiem próbował odebrać piłkę Vlahoviciowi. Mimo że obrońca trafił w piłkę, to interweniował ze zbyt dużymi impetem, przez co sędzia ukarał go żółtą kartką. Napastnik Fiorentiny przez chwilę nie podnosił się z murawy, a jego koledzy z drużyny domagali się czerwonego kartonika dla argentyńskiego defensora. Mimo tego arbiter nie zmienił swojej decyzji, a Serb po chwili przerwy wrócił do gry. Cała sytuacja na moment podniosła morale piłkarzom "Violi", którzy rzucili się do ataku. Jednak było to tylko chwilowe, bo po kilku minutach to przyjezdni znowu stawiali warunki na Stadio Artemio Franchi.
Marazm obrońców ekipy gospodarzy przyniósł kolejne problemy. Malinovskiy lekkim lobem zagrał piłkę do Zapaty. Strzelec pierwszego gola stanął oko w oko z Drągowskim i tym razem Polak nie miał nic do powiedzenia. Z godnym podziwu spokojem 30-latek umieścił futbolówkę w siatce, tym samym powiększając przewagę Atalanty. Przez całą pierwszą połowę piłkarze Giuseppe Iachiniego nie potrafili przełamać bardzo dobrze zorganizowanej w defensywie "La Dei".
Druga połowa przyniosła o wiele więcej emocji
Po zamianie stron gospodarze obudzili się z koszmaru początkowych 45 minut. Coraz odważniej poczynali na połowie rywali i potrafili wychodzić spod pressingu zakładanego przez Atalantę. Poskutkowało to golem kontaktowym w 57. minucie, strzelonym przez Dusana Vlahovicia. Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska piłkę zgrał Caseres, a serbski napastnik posłał futbolówkę do siatki uderzeniem z woleja. Gollini nie zdążył nawet zareagować. To trafienie wymusiło na szkoleniowcu zespołu gości kilka korekt w składzie. Na murawie zameldowali się Joakim Maehle i Josip Illicić.
Jednak te zmiany nie przyniosły oczekiwanych skutków. Po dziesięciu minutach gospodarze doprowadzili do wyrównania. Po nieudanym pressingu przyjezdnych Fiorentina wyszła z kontratakiem. Kouame otrzymał piłkę już na połowie rywali, po świetnym zwodzie zagrał piłkę do Vlahovicia, a ten musiał tylko trafić w pustą bramkę. Mimo tego Atalanta błyskawicznie odpowiedziała, dając do zrozumienia, że jeszcze nie zrezygnowała z trzech punktów w tym starciu. Jeden z defensorów gospodarzy dopuścił się zagrania ręką w obrębie własnej szesnastki, czym zmusił sędziego do wskazania na jedenasty metr. Do rzutu karnego podszedł wprowadzony wcześniej Ilicić. Mimo że piłka otarła się o nogę Drągowskiego, polski bramkarz nie był w stanie zatrzymać bardzo silnego uderzenia. "La Dea" znowu wyszła na prowadzenie. Przed końcowym gwizdkiem żadnej z ekip nie udało się już zmienić wyniku tego meczu.
11.04.2021 r., 30. kolejka Serie A, Stadio Artemio Franchi
Fiorentina - Atalanta 2:3 (0:2)
Vlahović 57' 66' - Zapata 13' 40', Ilicić 70'
Fiorentina: Drągowski - Milenković, Pezzella, Quarta (Venuti 77') - Caseres, Bonaventura (Callejon 77'), Amrabat (Valero 71'), Casrovilli (Eysseric 71'), Biraghi - Kouame, Vlahović
Atalanta: Gollini - Toloi, Romero (Djimsiti 46'), Palomino - Malinovskiy (Illicić 64'), de Roon, Freuler, Gosens - Pasalić - Zapata (Miranczuk 86'), Muriel (Maehle 63')
Żółte kartki: Pezzella 32', Amrabat 53', Milenković 72' - Romero 23'
-
Liga NarodówLiga Narodów: Pogrom w meczu Portugalia - Polska. Sześć goli w drugiej połowie (WIDEO)
Karolina Kurek / 15 listopada 2024, 22:45
-
Ligue 1Ligue 1: Niegdyś byli gigantami. Grozi im spadek
Kamil Gieroba / 15 listopada 2024, 22:01
-
PolecaneOficjalnie: Zmiana w składzie Polski tuż przed meczem z Portugalią
Kamil Gieroba / 15 listopada 2024, 20:45
-
Plotki transferowe"Żołnierz Kloppa" odejdzie w styczniu z Liverpoolu?
Victoria Gierula / 15 listopada 2024, 18:19
-
La LigaRonaldo na pomoc Endrickowi. W poszukiwaniu większej ilości minut
Victoria Gierula / 15 listopada 2024, 17:39
-
1 Liga PolskaStal Rzeszów ściągnie doświadczonego gracza. Grał w 2. Bundeslidze i Ligue 1
Victoria Gierula / 15 listopada 2024, 17:13