Dariusz Mioduski
fot. Dariusz Mioduski (prezes Legii Warszawa) / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Dariusz Mioduski: Sytuacja jest bardzo trudna

Profesjonalna piłka nigdy nie przechodziła przez taki kryzys i to nie tylko w Polsce, możemy mówić o całej Europie - mówi prezes Legii Warszawa Dariusz Mioduski w wywiadzie dla "Business Insider".

Niemal wszystkie branże przechodzą kryzys finansowy w związku z pandemią koronawirusa. Uderzyło to również w świat futbolu.

Sytuacja jest bardzo trudna. Nasza branża należy do tych, które zostały uderzone najmocniej ze wszystkich. Sektor eventowo-mediowo-rozrywkowy de facto przestał istnieć. Nie działa. Nie jesteśmy w stanie świadczyć żadnych usług ani sprzedawać jakichkolwiek produktów. Legia, jako największy klub w Polsce, z dużym, kosztownym obiektem, rozbudowaną strukturą organizacyjną w zakresie komercji i szkolenia młodzieży, jest dotknięta tym kryzysem nawet mocniej niż pozostałe, mniejsze kluby - przyznaje Mioduski.

W normalnych warunkach wykorzystujemy dostępną infrastrukturę do zwiększania przychodów i jest to ważny element naszego budżetu. Teraz niestety nie możemy tego robić. Podsumowując wszystkie koszty związane z utrzymaniem tych obiektów, mówimy o poziomie kilkunastu milionów złotych rocznie. Dla wielu klubów to jest cały roczny budżet - dodaje prezes Legii.

Pandemia oznacza m.in. grę przez publiczności i to zapewne jeszcze przez dłuższy czas. Pod znakiem zapytania stoi również wartość kontraktów telewizyjnych na następny sezon, 2020/21.

Gra bez publiczności przez jakiś czas jest praktycznie pewna, a to będzie miało wpływ na początku sezonu na sprzedaż karnetów, czy pakietów VIP. Nie ma wątpliwości, że w przyszłym sezonie będziemy mieli obniżone budżety. Ale w każdym kryzysie trzeba szukać tych obszarów w organizacji, które można usprawnić. Już myślimy o nowych projektach i innych możliwościach generowania przychodów. Wiele rzeczy zmieni się dzięki rewolucji technologicznej, do której dziś zostaliśmy zmuszeni. Legia i tak szła w tym kierunku, dlatego od kilku lat dużo inwestujemy w transformację cyfrową. Teraz trzeba przyspieszyć, ale jesteśmy do tego dobrze przygotowani. Konsumpcja kontentu medialnego, komunikacja, kanały sprzedaży, marketing, to są te obszary, które trzeba odpowiednio dostosować i zagospodarować. Legia jako dostawca rozrywki musi w nowy sposób zacząć ją sprzedawać. E-commerce też mocniej wejdzie do piłki i my w ten kanał będziemy dalej inwestować. Już dziś 10 procent budżetu klubu pochodzi z przychodów ze sprzedaży w sklepie, głównie naszych kolekcji odzieżowych, koszulek i gadżetów - podkreśla Mioduski.

Cały wywiad dostępny jest w serwisie businessinsider.com.pl.


Kamil Gieroba
Data publikacji: 3 maja 2020, 19:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.