Czesław Michniewicz wyjaśnia powołania dla młodzieżowców, którzy wylecą do Dubaju

Kacper Skibicki

fot. Mateusz Kostrzewa / Legia.com

Legia Warszawa w styczniu przez szesnaście dni będzie przebywać na zgrupowaniu w Dubaju. Z pierwszym zespołem pojedzie utalentowana młodzież, aby położyć większy nacisk na indywidualne treningi.

 – Dużo rozmawiałem z trenerem Sokołowskim, każde powołanie dla gracza będącego dotychczas w drugim zespole zostało przedyskutowane ze sztabem rezerw i poparte dokładną analizą. Te wszystkie nazwiska to owoce burzliwej dyskusji na temat tego, kto zasłużył, by bliżej przyjrzeć się mu w trakcie zgrupowania. W Dubaju wszyscy poznamy się bliżej, mamy w planach by z młodymi jak najwięcej pracować indywidualnie. Młodzież, oprócz treningów z drużyną, będzie mieć jeszcze indywidualne treningi, doskonalące specyfikę każdej pozycji na boisku – powiedział Czesław Michniewicz dla oficjalnej strony “legia.com”.

Szkoleniowiec “Wojskowych” poświęcił także kilka słów każdemu z młodych piłkarzy. Na Bliski Wschód wybiorą się – Kacper Tobiasz, Nikodem Niski, Yegor Matsenko, Ariel Mosór, Jakub Kisiel, Kacper Skibicki oraz Szymon Włodarczyk.

  • Kacper Tobiasz:

– To chłopak z olbrzymim potencjałem, który trenuje z nami od dłuższego czasu. Ma świetne predyspozycje do tego, by w przyszłości być naprawdę dobrym bramkarzem. Znakomicie gra nogami, podobać się może również jego gra na przedpolu. Miał kilka świetnych spotkań w rezerwach – szczególnie mógł podobać się w starciu z Ursusem Warszawa, gdy po prostu wybronił zespołowi mecz. Parokrotnie siadał też na ławce rezerwowych w pierwszym zespole, więc to żadna niespodzianka, że jedzie z nami na zgrupowanie. Wierzymy w tego chłopaka – zyskuje wiele na treningach z jedynką, a w trakcie zgrupowania z pewnością będzie mógł się bardzo dużo nauczyć.

  • Nikodem Niski:

– Przede wszystkim podoba nam się sposób jego poruszania się po boisku. Obserwuję go od samego początku mojego pobytu w Legii, grał zresztą w reprezentacji prowadzonej przez Przemka Małeckiego, który z pewnością bardzo dobrze go zna i wie o nim najwięcej. Ma fajne parametry, bardzo dobrą motorykę, dobrą technikę, ładnie zdobywa teren na boisku prowadząc piłkę i wbiegając na wolne przestrzenie. Kiedyś już powiedziałem, że trochę przypomina mi Łukasza Piszczka z czasów mojej współpracy z nim w Zagłębiu Lubin. Był już moment, w którym zaczął z nami trenować, ale później zachorował, a dodatkowo przez pandemię mieliśmy duży problem ze swobodnym przesuwaniem zawodników z drugiej do pierwszej drużyny. Nikodemowi przyglądamy się od dłuższego czasu i myślę, że swoją postawą zasłużył na to żeby być z nami zimą.

  • Yegor Matsenko:

– To chłopak, który jesienią już trenował z pierwszym zespołem. Przyglądamy mu się także w trakcie meczów rezerw. Jest bardzo ambitnym zawodnikiem – często rano ma trening z drugą drużyną, a jeszcze wieczorem można spotkać go na siłowni czy hali sportowej, gdzie wykonuje dodatkowe ćwiczenia. Ma w sobie wiele samozaparcia i samodyscypliny, co na pewno bardzo mi się podoba. Oczywiście – jak w przypadku każdego młodego zawodnika – jest przed nim jeszcze wiele pracy nad dyscypliną taktyczną. Jesienią oglądałem każdy mecz rezerw, na którym tylko mogłem być, między innymi ten w Skierniewicach, gdzie Yegor miał kilka naprawdę ciekawych zagrań. Charakteryzuje go bardzo agresywna gra w odbiorze – ten element opanował bardzo dobrze, bo robi to czysto. Posiada dobre wyprowadzenie piłki – bywa, że gra jako środkowy pomocnik i często szuka rozwiązań, których oczekujemy: rozegrania przez dwie linie, czy zagrania do zawodnika w środku pola. Ma też bardzo dobre warunki fizyczne i to wszystko zdecydowało, że chcemy mu się dokładniej przyjrzeć zimą.

  • Ariel Mosór:

– Oglądaliśmy go w rezerwach, później jednak pojechał na kadrę, gdzie po pozytywnym wyniku badań na koronawirusa przez pewien czas nie mógł z nami trenować. To chłopak, który jeszcze wiele może się nauczyć od starszych zawodników i sztabu. Uznaliśmy więc, że to dobry moment, żeby pokazał się wszystkim na zgrupowaniu. Jest w grupie najzdolniejszych młodzieżowców w klubie i ze swojej strony chcemy zrobić wszystko, by stworzyć jej jak najlepsze warunki do rozwoju. Ariel rywalizuje na pozycji środkowego obrońcy i jest to bardzo trudna pozycja do wprowadzania młodych zawodników – na poziomie ekstraklasy czy nawet pierwszej ligi, niewielu zawodników w jego wieku gra regularnie jako stoperzy. Cieszymy się, że jest z nami, bo ma naprawdę duży potencjał, któremu będziemy się przyglądać i który będziemy rozwijać. Wierzymy w niego, jeżeli będzie gotowy, na pewno będzie grał. Już wcześniej słyszałem od trenera Marcina Dorny, który zna go od dawna, że Ariel jest bardzo dobry w odbiorze, że lubi ciężko pracować i jest świetnie przygotowany mentalnie. Chcemy zobaczyć go w piłce seniorskiej i na pewno będzie ku temu idealna okazja.

  • Jakub Kisiel:

– Kubę poznałem przed rokiem w Hiszpanii na zgrupowaniu Talent Pro. Miałem okazję z nim porozmawiać, nie wiedząc jeszcze, że niebawem spotkamy się w jednym klubie. Ma świetne warunki fizyczne, motorykę na wysokim poziomie, dobry przegląd pola, czysty odbiór piłki i solidny strzał. Dużo widzi na boisku i można u niego zaobserwować sporą liczbę inteligentnych zachowań. Dobrze asekuruje przestrzeń, zabezpiecza środkowych pomocników, potrafi współpracować ze stoperami. To materiał na naprawdę fajnego zawodnika – potencjał z pewnością jest, teraz trzeba tym potencjałem dobrze pokierować. W drugiej drużynie widać było, że potrafi wychodzić spod presji, ale trwało to dłużej niż trwałoby to w ekstraklasie – cieszę się więc, że będzie z nami w Dubaju, dzięki czemu będzie mógł szybciej się rozwinąć.

  • Kacper Skibicki:

– O Kacprze opowiadałem już wiele razy – poznaliśmy się już kilka lat temu. Do Legii wprowadził się bardzo fajnie – mieliśmy problemy ze skrzydłowymi, co pozwoliło mu zadebiutować i już w pierwszym meczu zdobyć bardzo ważną bramkę. Miał potem niestety problemy z wirusem, ale przezwyciężył je i niedawno zagrał w dwóch meczach – w pierwszym z nich wszedł z ławki, w drugim dostał szansę od początku. Oczywiście musi cały czas ciężko pracować, w niektórych fizycznych pojedynkach ma jeszcze problemy. Posiada jednak duże umiejętności w operowaniu piłką i wychodzeniem na pozycje, ma też bardzo dobry strzał i ułożenie prawej nogi. Wykonywał przecież stałe fragmenty gry, mimo tego, że był najmłodszym graczem w drużynie.

  • Szymon Włodarczyk:

– Szykowaliśmy go na mecz Pucharu Polski z Widzewem, ale pech chciał, że doznał kontuzji i nie mógł wówczas zagrać. Obserwowałem go codziennie na treningach drugiej drużyny, widziałem też mecze rezerw, co na pewno ułatwiło mi decyzję a propos powołań dla młodzieżowców. Włodar ma najważniejszą dla napastnika cechę – umiejętność strzelania goli. Zdobywa bramki na różne sposoby – czyste proste podbicie prawej nogi niemal odziedziczył po tacie, ale dobrze radzi też sobie z lewą. Pamiętam go jeszcze z Gdyni, gdy grał w juniorach Bałtyku, więc mam porównanie jak bardzo zmienił się przez ten czas. Widać, że obudował się mięśniowo, co na pewno ułatwia mu różne zachowania pod bramką przeciwnika. To niezwykle sumienny chłopak, który dużo pracuje i jest bardzo ambitny. Do zagrania ze Stalą Mielec zabrakło mu dosłownie tygodnia treningu.

źródło: legia.com /

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x