Czesław Michniewicz: To bardzo ważna wygrana w kontekście tego, że graliśmy z wiceliderem
- To bardzo ważna wygrana w kontekście tego, że graliśmy z wiceliderem, uciekliśmy na kilka punktów. Przed nami jeszcze siedem kolejek, dużo punktów do zdobycia, ale też dużo do stracenia. Koncentracja cały czas musi być na najwyższym poziomie - mówił po meczu z Pogonią Szczecin trener Legii Czesław Michniewicz.
Legia Warszawa pokonała Pogoń Szczecin 4:2 w meczu 23. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Zespół Czesława Michniewicza prowadzi w ligowej tabeli z dziesięcioma punktami przewagi nad drugą Pogonią i czternastoma "oczkami" przewagi nad trzecim Rakowem Częstochowa. Stołeczny klub jest o krok od kolejnego tytułu mistrza Polski.
Czesław Michniewicz, który prowadzi warszawską Legię od 21 września 2020 roku, jest zadowolony z postawy swojej drużyny. 51-letni szkoleniowiec zwrócił jednocześnie uwagę na mankamenty, który należy wyeliminować, aby poprawić grę zespołu.
- Bardzo się cieszymy, że wygraliśmy po dobrym meczu, jak na Wielką Sobotę przystało. Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu. Wszystko nam wychodziło, zdobyliśmy ładne bramki - przyznał Michniewicz na pomeczowej konferencji prasowej.
- Ale, jak to my, potrafimy dać prezent przeciwnikowi, tlen do szatni. Straciliśmy gola na własne życzenie. Mając rzut wolny w doliczonym czasie gry, na połowie przeciwnika, pod samą bramką, byliśmy bliscy strzelenia piątego gola, ale z niewykorzystanej sytuacji stworzyła się okazja dla gości. Szybka kontra i daliśmy tlen Pogoni do szatni, czego nie chcieliśmy zrobić - dodał.
Były selekcjoner reprezentacji Polski do lat 21 uważa, że pomimo sporej zaliczki punktowej nad drugą Pogonią, zespół musi zachować koncentrację do końca sezonu.
- W przerwie powiedzieliśmy sobie, co musimy zmienić. Nie myślałem, że pójdzie to w takim kierunku, że przestaniemy szukać piątej bramki. Skupiliśmy się tylko na rozgrywaniu piłki. Nie byliśmy pazerni na piątą-szóstą bramkę, bo takie okazje by na pewno były. Niestety, tak się nie stało. Cieszymy się bardzo z ważnego zwycięstwa. To bardzo ważna wygrana w kontekście tego, że graliśmy z wiceliderem, uciekliśmy na kilka punktów. Przed nami jeszcze siedem kolejek, dużo punktów do zdobycia, ale też dużo do stracenia. Koncentracja cały czas musi być na najwyższym poziomie - mówił trener.
- Atmosfera wzajemnych gratulacji za mistrzostwo może przeszkadzać w koncentracji do końca sezonu? Nikt w naszej szatni nie myśli o tym w ten sposób. Każdy podchodzi z pokorą, szacunkiem do rozgrywek. Zostało siedem meczów, do zdobycia 21 punktów. Wszyscy, poza nami, mogą zdobyć komplet punktów - i tabela może wyglądać inaczej na koniec sezonu. Cieszymy się, że mamy taką przewagę, ale to jeszcze nie koniec sezonu - stwierdził.
- Dlaczego zmiany były przeprowadzone tak późno? Czasami, jak jest dobry wynik, zmiany są niepotrzebne. Czekaliśmy na to, co wydarzy się na boisku: czy nam uda się zdobyć piątą bramkę, czy Pogoni – drugą. Stąd czekaliśmy ze zmianami - zakończył.
W następnej serii gier Legia Warszawa zagra na wyjeździe z Lechem Poznań, który w sobotni wieczór przegrał z Cracovią 2:1. Pierwszy gwizdek sędziego zaplanowano na niedzielę, 11 kwietnia, na godzinę 17:30.
-
Liga MistrzówLiga Mistrzów: Koncertowa gra Liverpoolu w drugiej połowie (SKRÓT WIDEO)
Kamil Gieroba / 5 listopada 2024, 23:52
-
Liga MistrzówLiga Mistrzów: Pierwsza wygrana PSV Eindhoven. I to jaka! (SKRÓT WIDEO)
Kamil Gieroba / 5 listopada 2024, 21:14
-
1 Liga PolskaĆwierć miliarda przychodów pierwszoligowych klubów
Mateusz Polak / 5 listopada 2024, 17:06
-
EkstraklasaOficjalnie: Lech Poznań przedłuża kontrakt z Ishakiem
Kamil Gieroba / 5 listopada 2024, 16:13
-
PolecanePech Casha. Poznał diagnozę
Kamil Gieroba / 5 listopada 2024, 15:38
-
Arabia SaudyjskaNeymar: Muszę być ostrożny
Kamil Gieroba / 5 listopada 2024, 12:18