Czarna seria Wisły trwa! Tym razem porażka z Arką Gdynia!
W sobotni wieczór przy Reymonta Wisła mierzyła się z Arką Gdynia. Spotkanie to zakończyło się wynikiem 0:1. To już ósmy mecz, w którym Biała Gwiazda nie wywalczyła chociażby punktu.
Zarówno Wisła jak i Arka nie mogą ostatnich tygodni zaliczyć do udanych. Od ponad miesiąca nie potrafią wywalczyć kompletu punktów, a styl gry momentami woła o pomstę do nieba. Gospodarze są nawet w gorszej sytuacji, ponieważ we wszystkich ostatnich siedmiu meczach musieli uznać wyższość rywali. Paweł Brożek, który został zawodnikiem września był zdecydowanie pod formą. Największe porażki zespół zanotował z Lechem Poznań oraz Legią Warszawa ( kolejno 4:0 i 7:0 ). Dzisiejszy mecz miał być meczem o wszystko. Zarówno dla zespołu jak i pewnie dla trenera. Wszyscy liczyli, że z przeciwnikiem, który także jest pod formą Biała Gwiazda odkuje się od dna. Jednak los napisał dziś inny scenariusz.
Już od pierwszych minut to goście sprawiali wrażenie, że chcą osiągnąć to po co tu przyjechali. Dość odważnie i pewnie przedostawali się pod pole karne Michała Buchalika. Dobrą okazję na gola miał Marko Vejinović, lecz z interwencją zdążył Rafał Boguski. Gospodarze mieli problem z rozegranie piłki poprzez wysoki pressing założony przez zawodników przyjezdnych. Fatalny błąd popełnił jeden z defensorów Arki, okazję "sam na sam" miał Paweł Brożek, ale strzelił wprost w bramkarza. Sytuację ratować próbował jeszcze Jean Carlos Silva, lecz futbolówka ostatecznie opuściła plac gry. Dobrą okazję na gola miał Maciej Sadlok, ale bramkarz zdążył z interwencją. Gospodarze poczuli krew, chcieli wykorzystać moment by zdobyć upragnionego gola. Widać było, że obu zespołom zależało bardzo na korzystnym wyniku, lecz to Arka miała bardziej konkretny plan działania. Z łatwością dochodzili do sytuacji podbramkowych, schodzą do środka, oraz kreowali akcje na bokach boiska. W 26. minucie Jean Carlos Silva oddał celny strzał zza pola karnego, lecz z tym uderzeniem poradził sobie Pawels Steibors. Mało widoczni byli skrzydłowi Białej Gwiazdy. Zarówno Rafał Boguski jak i Michał Mak nie dawali zbyt dużo w ofensywie, a przecież ten drugi potrafi sporo namieszać, kiedy jest w gazie. Większość akcji Wisła tworzyła przez środek boiska, co nie dawało jak do tej pory oczekiwanych efektów. W drużynie gości po raz kolejny dał o sobie znać Marko Vejinović. Tym razem oddał mocny niesygnalizowany strzał, ale futbolówka trafiła w poprzeczkę. Mocno niepewny był także Michał Buchalik. Przy kilku uderzeniach w jego stronę bramkarz odbijał piłkę przed siebie, co dawało możliwość dobitki przez zawodników gości znajdujących się przy nim. Tylko czujność kolegów z obrony pozwoliła zachować mu czyste konto do przerwy.
Gdybym nie znał tabeli to ogladając ten mecz absolutnie nie sądziłbym, że to spotkanie zespołów z dna ligi. Dobry, energetyczny (lubię to słowo - ha!) pojedynek.
P.s. Przydałoby się Arce kilku takich Skhirtladze. #WISARK— Piotr Wiśniewski (@PiWisniewski) November 9, 2019
Po zmianie stron Arka wciąż pokazywała walory ofensywne, z taką samą łatwością jak wcześniej przedostawali się w pole karne gospodarzy. Świetne zagranie w pole karne posłał Nalepa, ale strzał Antonika był daleki od ideału. Goście zdołali zdobyć gola, ale po arbiter po skorzystaniu z systemu VAR anulował to trafienie. Biała Gwiazda próbowała coś z siebie wykrzesać, widać było, że im zależy. Niestety próby Boguskiego i Wojtkowskiego spełzły na niczym. Znakomitą okazję miał Paweł Brożek, ale znów na jego drodze stanął Steibors. W 67. minucie goście znów znaleźli sposób na Michała Buchalika, lecz i tym razem zawodnicy nie przypilnowali pozycji spalonej. Zaraz po tej akcji na boisku po wielu tygodniach przerwy z powodu kontuzji pojawił się Jakub Błaszczykowski. Arka jednak nie odpuszczała. Za swoim trzecim podejściem zdobyli gola w jak najbardziej prawidłowy sposób. Dośrodkowanie z lewej flanki Michała Nalepy wykorzystał Maciej Jankowski, który nie dał bramkarzowi żadnych szans. Kibice również zaczynali mieć dosyć. Po trafieniu gości rozległy się niesamowite gwizdy na trybunach. Gra Wisły momentami wyglądała tragicznie. Można było odnieść wrażenie, że grają jak na treningu. W 81. minucie mieli dogodną okazję na wyrównanie. Z rzutu wolnego uderzał Wojtkowski, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. Goście chcieli jeszcze dobić przeciwnika wykorzystując jego słabszą dyspozycje. Z rzutu wolnego uderzał Marko Vejinović, ale obił tylko obramowanie bramki. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 0:1.
Z perspektywy czasu widać, że Maciej Stolarczyk nie odmienił oblicza drużyny i potrzebny jest wstrząs #WISARK
— Paweł Wątorski (@pawel2322) November 9, 2019
9.11.2019, 15. kolejka PKO BP Ekstraklasy, Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków
Wisła Kraków - Arka Gdynia 0:1 ( 0:0 )
Maciej Jankowski 72'
Wisła: Michał Buchalik - Dawid Niepsuj, Lukas Klemenz, Rafał Janicki, Maciej Sadlok - Vullnet Basha, Jean Carlos Silva(Aleksander Buksa 79') - Rafał Boguski(Jakub Błaszczykowski 68'), Kamil Wojtkowski, Michał Mak(Chuca 58') - Paweł Brożek
Arka: Pawels Steibors - Damian Zbozień, Christian Maghoma, Adam Danch, Adam Marciniak - Azer Busuladzić, Marko Vejinović, Kamil Antonik(Mateusz Młyński 86') - Michał Nalepa(Markus da Silva 90+3'), Maciej Jankowski, Davit Skhirtladze
Żółte kartki: Sadlok, Klemenz - Vejinović, Zbożeń, Busuladzić
Sędzia: Szymon Marciniak
-
EkstraklasaOficjalnie: Kibice Śląska Wrocław dostali prezent na Święta w postaci nowego trenera
Victoria Gierula / 24 grudnia 2024, 10:49
-
1 Liga PolskaArka Gdynia chce wzmocnić skład, by powalczyć o Ekstraklasę. Na radarze kolejny były kadrowicz
Victoria Gierula / 24 grudnia 2024, 10:28
-
La LigaOficjalnie: Włodarze Valencii stracili cierpliwość. Legenda straciła posadę
Victoria Gierula / 24 grudnia 2024, 10:02
-
Kwadrans futboluBARCELONA znowu PRZEGRYWA, ATLETICO zostaje LIDEREM! I KWADRANS FUTBOLU #140
Rafał Makowski / 22 grudnia 2024, 15:07
-
PolecanePremier League: Koszmar Manchesteru City trwa. Kolejna porażka
Karolina Kurek / 21 grudnia 2024, 15:31
-
Plotki transferoweZ drugiej ligi polskiej.. do Serie B? Sensacyjne doniesienia z Półwyspu Apenińskiego
Victoria Gierula / 21 grudnia 2024, 11:15