Coppa Italia: Spora dawka dobrego futbolu z Polakami w tle

Barella

Nicolo Barella, Arkadiusz Reca / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Perugia, SPAL z Thiago Cionkiem i Arkadiuszem Recą oraz Udinese Łukasza Teodorczyka zameldowały się w 1/8 finału Pucharu Włoch.


US Sassuolo Calcio – AC Perugia Calcio 1905 (1:2) Mała niespodzianka w regionie Emilia-Romania

W ramach 1/16 finału Pucharu Włoch na Mapei Stadium zawitał drugoligowiec, czyli Perugia. Co można więcej powiedzieć o drużynie ze stolicy Umbrii. Nieco odległe czasy kiedy klub ten sięgał po wicemistrzostwo Italii ( 1979 rok ). Należy wspomnieć również, że 16 lat temu I Grifoni triumfowali w Pucharze Intertoto ogrywając w finale Wolfsburg. Obecnie podopieczni Massimo Oddo mają chrapkę na powrót do Serie A po dekadzie przerwy zajmując 4. miejsce na zapleczu. Jasny cel przyświecał dzisiaj Perugii, a tym celem była wygrana i potyczka w kolejnej rundzie z SSC Napoli. Prawy obrońca Pasquale Mazzocchi oraz młodzieżowiec wypożyczony z Juventusu, a mowa o Hansie Nicolussi Caviglim sprawili, iż goście prowadzili do przerwy 2:0. Sassuolo nie grało w najsilniejszym składzie. Brakowało między innymi głównych strzelb – Domenico Berardiego, czy Francesco Caputo. Choć gospodarze dwoili się i troili w drugiej połowie, to udało się im strzelić jedynie honorową bramkę autorstwa Mehdiego Bourabii. Mimo wszystko zwycięstwo Perugii upatrujemy w kwestii małej niespodzianki.


S.P.A.L. – US Lecce (5:1) Grad goli w Ferrarze. Polacy zapisali się pozytywnie w protokole meczowym

Do nie mniej ciekawej rywalizacji doszło o godzinie 18 polskiego czasu. Miejscowi z miasta Ferrary podejmowali Lecce. Oba zespoły jak wiadomo reprezentują szeregi klubów Serie A, jednak spotkanie pokazało jakby jedna drużyna mierzyła się z ekipą o dwie, trzy klasy rozgrywkowe niżej. SPAL urządziło sobie ostre strzelanie, przede wszystkim w pierwszej połowie, gdzie wysłannicy Leonardo Sempliciego ukłuli beniaminka Serie A czterokrotnie. Z bardzo dobrej strony pokazali się Polacy. Arkadiusz Reca asystował choćby przy golu Alberto Paloschiego na 2:0, natomiast Thiago Cionek po strzale głową w 45. minucie cieszył się z trafienia na 4:0. Tak więc pozytywne depesze mogą zostać wysłane do obozu reprezentacji Polski. SPAL Ferrara sama w sobie ma prawo złapać głębszy oddech i cieszyć się z małych rzeczy przed powrotem do rzeczywistości i walki o ligowe utrzymanie. AC Milan przeciwnikiem Biancazzurri w 1/8 finału Coppa Italia.


Udinese Calcio – Bologna FC 1909 (4:0) Teodorczyk i spółka z Udine górą. Juventus kolejnym przeciwnikiem

Ostatnim środowym meczem w ramach krajowego pucharu na Półwyspie Apenińskim było starcie Udinese z Bologną. W wyjściowym składzie po raz pierwszy w tym sezonie wystąpił Łukasz Teodorczyk. Były król strzelców belgijskiej ekstraklasy zaliczył dotąd zaledwie 27 minut w trwającym właśnie sezonie. Pełny wymiar gry podczas dzisiejszych zawodów trzeba zaliczyć do jakiś “ewenementów na skalę światową”. Przechodząc już do samego spotkania, Popularne Zebry były po prostu drużyną bardziej skuteczniejszą od ekipy Sinišy Mihajlovicia. Gole Antonína Baráka, stopera Sebastiena De Maio, Rolando Mandragory oraz w doliczonym czasie gry drugiej połowy Kevina Lasagny zaważyły o końcowym sukcesie gospodarzy. Przyjezdni zagrali w eksperymentalnym składzie, jednakże takie, a nie inne wybory 50-letniego szkoleniowca nie do końca go usprawiedliwiają. Łukasza Skorupskiego między słupkami zastąpił Angelo Da Costa. Brazylijczyk nie specjalnie uchronił klub ze stolicy Emilia-Romania przed dotkliwą porażką 4:0. Udinese na nowy rok zmierzy się w kolejnej rundzie Pucharu Włoch z wielkim Juventusem.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x