Christophe Galtier w coraz gorszej sytuacji. Kolejni zawodnicy potwierdzają przypadki dyskryminacji

ligue1.com

Środkowy obrońca OGC Nice, Jean-Clair Todibo, powiedział policji, że jego były menedżer, Christophe Galtier, naciskał na niego, by złamał ramadanowy post. Zarzut ten został ujawniony zaledwie 10 dni przed przesłuchaniem byłego menedżera Nicei i Paris Saint-Germain.

Galtier został oskarżony przez francuskie władze o molestowanie moralne i dyskryminację etniczną, rasową lub religijną, za co grozi kara trzech lat pozbawienia wolności i 45 000 euro grzywny. Menedżer, obecnie zarządzający katarskim klubem Al-Duhail, wielokrotnie zaprzeczał zarzutom, które pojawiły się po upublicznieniu wiadomości e-mail od byłego kolegi i dyrektora sportowego Nicei, Juliena Fourniera.

Wraz z datą rozprawy wyznaczoną na 15 grudnia, L’Équipe ujawniło więcej szczegółów. Todibo, jedna z domniemanych ofiar nękania i dyskryminacji ze strony Galtiera, powiedział podobno policji, że jego menedżer naciskał na niego, by złamał swój ramadanowy post.

Środkowy obrońca dodał również, że dowiedział się od innych osób z OGC Nice iż Galtier opisał go jako salafitę i terrorystę. Były kolega z drużyny Hassane Kamara, który obecnie gra dla Udinese, potwierdził tę anegdotę i dodał, że Galtier nazwał go szumowiną i pozbawił go czasu gry ze względu na jego religię.

Khéphren Thuram i Youcef Atal powiedzieli, że nie byli świadkami żadnej dyskryminacji. Pierwszy z nich, który jest oskarżony o nawoływanie do nienawiści rasowej na tle religijnym stwierdził iż w szatni było słychać hałasy, ale zaprzeczył byciu świadkiem dyskryminującego języka lub zachowania.

Jednak Hicham Bouadoui, Teddy Boulhendi i Pablo Rosario twierdzą, że podobnie jak Todibo, byli zmuszani do przerwania postu w Ramadanie przez Galtiera. Trener twierdził, że praktyka Ramadanu negatywnie wpłynęła na wyniki. W szczególności Boulhendi czuł się zobowiązany do jedzenia w dniach meczów z obawy przed wypadnięciem z drużyny.

Były menadżer PSG Galtier wielokrotnie zaprzeczał zarzutom. Dziesięć dni przez oficjalnym przesłuchaniem jego prawnik powiedział L’Équipe:

– Czeka, aż ta sprzeczna debata publiczna wreszcie się zakończy i pokaże, że nigdy nikogo nie dyskryminował ani nie nękał.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x